Wiadomości

Śmierdzący prezent zza miedzy

24 sierpnia 2015, 10:19, red
Sprawa nietypowa, ale dokuczliwa. W ciągu weekendu na naszą skrzynkę kontakt@gorzowianin.com otrzymaliśmy kilkanaście zgłoszeń dotyczących unoszącego się w całym mieście smrodu. - Dlaczego już kolejny raz całe osiedle Manhattan śmierdzi fekaliami?

Jest to największe osiedle miasta, zamieszkuje tutaj kilkanaście tysięcy osób, a człowiek otwierając okno czuje się jakby znajdował się w kurniku – pisze pan Paweł.

- W naszym mieście dziwnie pachnie moim zdaniem starymi butami, przenoszonymi skarpetami lub serem, choć sa osoby którym ten smród kojarzy sie z "obora" – pisze z kolei pani Joanna.

Jeżeli śmierdzi obornikiem, to znaczy że jest koniec wakacji. Rolnicy uprawiający pola tuż pod miastem po zebraniu plonów nawożą swoje ziemie. Wykładają na pola gnojówkę lub/i obornik.

Na wsi to rzecz normalna i naturalna. Gorzej, jeżeli nawożone pole jest tuż pod miastem i gdy wiatr niefortunnie wiać będzie w naszym kierunku. Ziemię nawozi się tuż po zebraniu plonów. - Obornik przekopuje się z ziemią, rozkłada się on wstępnie przez zimę i wiosna jest dostępny dla roślin – wyjaśnia Piotr Kaczorowski, rolnik z jednej z podgorzowskich wsi. - Ważne jest przekopanie lub przeoranie obornika od razu po rozłożeniu go na ziemi, ponieważ utlenia się i szybko traci wartość – dodaje pan Piotr.

Smród dotarł do naszego miasta z podgorzowskich Różanek. Jak piszą nasi czytelnicy, to właśnie tuż za granicami administracyjnymi Gorzowa znajduje się pole, które w ciągu ostatnich kilku dni intensywnie nawożone było obornikiem. Przy dość silnym wietrze na „efekty” nie trzeba długo czekać. 


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości