Reggae nad Wartą przeniesie się nad rzekę?

fot. Anna Warchoł

Festiwal Reggae nad Wartą, to jedna z najstarszych imprez tego typu w Polsce. Pierwsza edycja, która odbyła się w lipcu 1986 roku była wielkim sukcesem - dwa dni koncertów obejrzało łącznie kilkanaście tysięcy osób, karnet kosztował wówczas 1,2 tys. zł, a już do kolejnej edycji nadesłano kasety od 37 kapel chętnych do występu.

Zachęceni powodzeniem imprezy organizatorzy postanowili kontynuować ją w kolejnych latach. Nie wszystkie te edycje okazały się równie udane, zawsze jednak przyciągały kilka renomowanych grup i mnóstwo młodych, debiutujących zespołów. Ostatnia edycja festiwalu w tej formule odbyła się w roku 1991. Do organizacji Reggae nad Wartą powrócono dopiero w 2005 roku.

Jednak organizacja festiwalu w amfiteatrze, to nie jest najlepsze rozwiązanie. Podczas ostatniej edycji tej imprezy, która odbyła się w dniach 24-25 lipca w Gorzowie – pojawiło się wiele głosów wśród mieszkańców, że Reggae nad Wartą powinno odbywać się, jak mówi sama nazwa właśnie nad rzeką.

Nad takim rozwiązaniem zastanawia się również gorzowski magistrat. – Jeżeli technicznie będzie to możliwe, aby zorganizować tę imprezę nad Wartą, to z przyjemnością przeniesiemy ją z amfiteatru na błonia koło mostu żelaznego – komentuje Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.

O tym, że warto organizować tego typu imprezy na nadwarciańskich błoniach pokazały Dni Gorzowa, które odbyły się w ostatni weekend czerwca właśnie na gorzowskich bulwarach i przyciągnęły nad Wartę tysiące ludzi.

- Polana przy moście żelaznym jest bardzo przyjaznym miejscem. Można tam na spokojnie usiąść na kocyku, poleżeć i pobawić się przy dobrej muzyce. Ponadto jest to lokalizacja, która może przeszkadzać małej ilości osób, jeżeli chodzi o hałas podczas imprez – podkreśla Wójcicki.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to być może już w przyszłym roku Reggae nad Wartą odbędzie się właśnie nad rzeką. A przy jamajskich rytmach będzie mogła pobujać się większa liczba gorzowian.