Wiadomości

Mieszka z katem. Prawo jest bezsilne

12 czerwca 2015, 12:49, aw
Gorzowianka razem ze swoim niepełnosprawnym 3-letnim synkiem dzieli lokal mieszkalny z byłym mężem. Co gorsza mężczyzna jest skazany wyrokiem sądu za znęcanie się nad swoją byłą żoną. By uniknąć tragedii kobieta chciała, aby przyznano jej mieszkanie zastępcze. Jednak wszyscy rozkładają ręce.

W jednej z gorzowskim kamienic od kilku lat rozgrywa się rodzinny dramat. Pani Barbara* pomimo tego, że jest rozwiedziona ze swoim mężem, który został skazany za znęcanie się psychiczne i fizyczne nad nią – dalej musi dzielić z nim lokal mieszkalny. Co gorsza, razem z nimi mieszka ich trzyletni niepełnosprawny synek Jaś*, który cierpi na zespół Downa.

Kobieta twierdzi, że obecna sytuacja w której jej były mąż Zygmunt* mieszka razem z nią i z dzieckiem zagraża nie tylko ich zdrowiu psychicznemu i fizycznemu, ale również ich życiu.

Pomimo licznych odwiedzin przez pracowników instytucji miejskich, jak i wizyt dzielnicowego z policji – sytuacja nie uległa zmianie. Matka i dziecko dalej są ofiarami i żyją w stanie zagrożenia. Opieka społeczna obecną sytuację rodziny określa, jako niebezpieczną dla życia i zdrowia pani Barbary oraz Jasia. W ostatnim czasie kobieta po raz kolejny założyła sprawę karną przeciwko byłemu mężowi.

Bezsilna matka zwróciła się do radnego Sebastiana Pieńkowskiego, aby ten pomógł uniknąć tragedii i spróbował znaleźć skuteczne wyjście z tej dramatycznej sytuacji oraz pomógł w przyznaniu lokalu zastępczego dla niej i dla dziecka. Radny Pieńkowski zwrócił się do władz z wnioskiem o pilną interwencję i pomoc poprzez przyznanie nowego mieszkania.

Niestety, jak się okazało władza jest bezsilna i nie może przyznać kobiecie lokalu zastępczego, ponieważ takie jest prawo. – Nie ma podstaw prawnych do udzielenia wsparcia pani Beacie w sposób oczekiwany przez zainteresowaną, czyli zamianie zajmowanego mieszkania na dwa oddzielne lokale. Taka możliwość istnieje natomiast w drodze zamiany wzajemnej pomiędzy najemcami poprzez Biuro Zamiany Mieszkań, o czym kobieta była informowana – tłumaczy Agnieszka Stanisławska, wiceprezydent miasta ds. społecznych.

Jedyne co może zrobić pani Barbara, to sama wystąpić na drogę postępowania sądowego i zażądać jako ofiara przemocy domowej wydania nakazu opuszczenia wspólnie zajmowanego lokalu przez członka rodziny, który jest sprawcą przemocy. Ponadto kobieta może wystąpić do sądu z powództwa cywilnego o nakazanie przez sąd eksmisji byłego małżonka z uwagi na rażąco naganne postępowanie, które uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie.

- Rozumiem, że sytuacja w której znajduje się kobieta jest trudna i wymaga wsparcia zarówno psychologicznego, jak i prawnego, dlatego też takiej pomocy może szukać w Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie – podkreśla Stanisławska.

 

*Wszystkie imiona zostały zmienione.

Weronika Jaworska

Weronika Jaworska

weronika.jaworska@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości