Wiadomości

Złodziej wśród wolontariuszy

9 czerwca 2015, 16:37, Anna Warchoł
To niby nic nadzwyczajnego, bo zginęło kilkanaście bądź kilkadziesiąt złotych. Ale uczniowie i nauczyciele z liceum chcą wiedzieć kto z ich szkoły jest złodziejem. Podczas przesłuchania każdy z uczniów twierdzi, że to nie on zabrał pieniądze z puszki, które przeznaczone były na gorzowskie hospicjum.

Hospicjum im. Św. Kamila potrzebuje wsparcia, aby móc normalnie funkcjonować i zapewnić swoim podopiecznym jak najlepszą opiekę. Dlatego też, co roku na wiosnę jest organizowana kwesta na rzecz gorzowskiej placówki.

Również tym roku 16 kwietnia blisko tysiąc wolontariuszy zbierało datki do oznakowanych puszek w około 120 miejscach w Gorzowie. Takie zbiórki są organizowane od kilkunastu lat, a młodzież chętnie się w nie włącza, aby pomóc potrzebującym.

W kwietniowej zbiórce na rzecz Hospicjum św. Kamila kwestowali również uczniowie z I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Kazimierza Wielkiego w Gorzowie. Wśród zbierających przy dworcu PKS znalazł się złodziej, który włamał się do puszki i zabrał pieniądze, które darczyńcy chętnie wrzucali.

Sprawa, jeszcze tego samego dnia trafiła na policję. – To prawda 16 kwietnia gorzowscy policjanci otrzymali zawiadomienie o podejrzeniu kradzieży pieniędzy z puszki – przyznaje Marcin Maludy z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Dlaczego cała sprawa wyszła dopiero teraz na jaw? Jedna z osób ze środowiska szkolnego miała dosyć, że w szkole panuje napięta atmosfera, ponieważ nikt nie wie, kim jest złodziej. A zarówno nauczyciele i uczniowie chcieliby poznać prawdę.

Wszyscy milczą…

- Ciężko jest nam wszystkim. Dyrekcja milczy, a my chcielibyśmy wiedzieć co dalej. Oczywiście nikt nie chce rozmawiać na ten temat, a dyrektorka mówi, że mamy zapomnieć o wszystkim. Jednak nie możemy czuć się spokojnie w szkole, gdy jest między nami złodziej lub para złodziei, która okradła puszkę z pieniędzmi dla osób bardzo chorych i potrzebujących – opowiada nasz czytelnik, który pragnie zachować anonimowość.

Jednak podkreśla, że sprawa musiała zostać w końcu ujawniona, aby przestać mydlić ludziom oczy, że wszystko jest dobrze w tej szkole.

Zwróciliśmy się do dyrekcji szkoły z prośbą o komentarz, jednak nikt nie chce się wypowiadać na ten temat. – Proszę dzwonić do hospicjum. Nic nie zostało potwierdzone. Ja nie będę komentować tej sprawy – ucięła krótko Halina Antczak, dyrektorka I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Kazimierza Wielkiego w Gorzowie.

Również dyrektor Hospicjum św. Kamila nie chciał komentować kradzieży z puszki. – My tylko zgłosiliśmy to na policję, więc to jest teraz ich sprawa. Nie będę niczego mówił, ponieważ nie znam ustaleń policji. Mogę jedynie powiedzieć, że to jest pierwszy tego typu incydent w całej historii kwesty na rzecz chorych – mówi Marek Lewandowski, dyrektor Hospicjum św. Kamila w Gorzowie.

Nieletni przestępca na wolności

W całej sprawie zostaje przesłuchanych kilkanaście osób, w tym nieletni wolontariusze z Społecznego Liceum Ogólnokształcącego oraz pracownicy hospicjum.

- Przesłuchano ponad 10 uczniów w szkole oraz na komisariacie przy ulicy Myśliborskiej w ten sam dzień oraz dnia kolejnego, czyli w sobotę. Były telefony do uczniów i zapraszanie ich na komendę. Po tym sprawa ucichła – opowiada czytelnik i pyta się dlaczego tak się stało.

Jak się dowiedzieliśmy, sprawa została umorzona dokładnie 27 kwietnia. – Policjanci nie byli w stanie ustalić, kto ukradł te pieniądze. Każdy z uczniów idzie w zaparte, że to nie on to zrobił – wyjaśnia Maludy.

Niestety do tej pory nie wiadomo, który z uczniów ukradł pieniądze z puszki. Policjanci jednak pomimo tego, że śledztwo jest umorzone, prowadzą inne czynności.


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości