• Dziś /-1°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Komisja gra na czas

22 lutego 2011, 19:15
fot. Bartosz Zakrzewski
We wtorkowe popołudnie w jednej z sal gorzowskiego Urzędu Miasta obradowała Komisja Kultury, Sportu i Promocji Miasta nad ustawą dotyczącą finansowania sportu w Gorzowie, którą zaproponował prezydent miasta. Jakie zapadły decyzje?
Wszyscy dobrze znają popularne "30%", o które mogły się jak dotąd ubiegać kluby jako środki dodatkowe z miasta. - Uważam, że 30% to jest niesprawiedliwy podział dla klubów sportowych - powiedział Jerzy Sobolewski, przewodniczący Komisji. Jerzy Sobolewski przedstawił swoją propozycję do ustawy, która miała by zastąpić 30%. "Na sport kwalifikowany przeznacza się nie mniej niż 2% dochodów miasta zapisanych w uchwale budżetowej. Z zastrzeżeniem, że dla drużyn występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej kwota dotacji nie może przekroczyć 1 mln złotych" - tak brzmieć miałby punkt ustawy wg przewodniczącego.

Do tej poprawki Sobolewski chciałby również dołączyć szczegółowe zasady podziału środków. Jednak sam dodaje, że miałyby one znajdować się w regulaminie, który opracowany zostanie na podstawie Strategii Rozwoju Sportu w Gorzowie Wielkopolskim, nad którą pracuje Michał Kaniowski, szef Rady Sportu.

Przewodniczący Komisji zasugerował również radnym, że uchwałę nad którą pracują można zdjąć z obrad środowej sesji Rady Miasta. - Myślę, że czas jest stosowny, aby podjąć decyzję. Odkładamy to z tygodnia na tydzień, a przydzielone już są ogólne środki na finansowanie sportu, zarówno młodzieżowego, jak i wyczynowego - mówił Marek Kosecki, gorzowski radny. Z drugiej strony Sobolewski odpowiadał, że uchwałę zdjąć można z porządku obrad i uznać, że jest to jeszcze za wcześnie, aby to uchwalać.

Radni chcą przegłosować uchwałę, która będzie zawierała konkrety dotyczące podziału środków i która będzie obowiązywała przez kilka lat, aby gorzowskie kluby mogły żyć z perspektywą kolejnych lat. Radni zastanawiali się również nad tym w jaki sposób można ustalić kryteria dzielenia funduszy, zakładając opcję z tego roku, gdy prezydent mówi, że pieniędzy na sport nie ma. - Według mnie powinna być osobna uchwała o finansowaniu sportu - zaznaczał Stanisław Woźniak.

W rozmowie podczas obrad Komisji głos zabrała również Zofia Bednarz, wiceprezydent miasta. - Jest to wydatek bieżący, który musi się równoważyć z przychodem bieżącym. Musicie państwo pamiętać, że pan prezydent nie może brać kredytów na pokrycie wydatków bieżących - mówiła prezydent Bednarz.

Radni zadecydowali ostatecznie, aby zdjąć uchwałę z porządku obrad Rady Miasta, która odbędzie się w środę. Wielu z nich było również za faktem, iż najkorzystniejsze będą popularne "widełki", ale widełki, które każdej gorzowskiej drużynie będą mogły dać zadawalające środki.

Dawid Lis

Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości