Słabo rozpoczęły walkę o awans koszykarki AZS II PWSZ Gorzów. W pierwszym meczu rozgrywek o pozostanie na zapleczu PLKK nasze zawodniczki uległy lubliniankom 62:65.
Cały mecz to zrywy obu zespołów. Lepiej spotkanie rozpoczęły zawodniczki AZS UMCS Lublin, które w pierwszych minutach wypracowały sobie kilku punktową przewagę, którą straciły dopiero, dzięki świetnej końcówce drugiej kwarty w wykonaniu gorzowianek. Niestety w pierwszych minutach urazu kolana nabawiła się Agata Chaliburda. Początkowo cała sytuacja wyglądała bardzo dramatycznie, jednak po spotkaniu zawodniczka o własnych siłach opuściła halę. Jednak do określenia jaki jest dokładnie stan zdrowia Agaty potrzebne będą szczegółowe badania.
Po przerwie wydawało się, że po słabszym początku meczu to podopieczne trenerów Roberta Pieczyraka i Radosława Duchnowskiego zdobędą dziś dwa punkty. Jeszcze w połowie czwartej kwarty zawodniczki AZS II PWSZ miały osiem punktów przewagi. Jednak bardzo nierozważna gra spowodowała, że przyjezdne zdołały przewagę odrobić i to właśnie koszykarki AZS UMCS Lublin mogły się cieszyć ze zwycięstwa. - Zagraliśmy dziś fatalnie. To co robiliśmy w obronie to jakieś zupełne nieporozumienie. Nie wykonywaliśmy w ogóle tego co sobie założyliśmy do tego popełniając bardzo głupie błędy - mówił po meczu bardzo zły szkoleniowiec AZS II PWSZ Robert Pieczyrak.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie nasze rozmowy z trenerami obu ekip.