Wiadomości

Istnieje wiele różnych światów, wystarczy sięgnąć po nie do książek.

27 kwietnia 2015, 09:53, Renata Zawadzka
Żyjemy w świecie niedoskonałym. Pełno w nim zła, sprzeczności, niedorzeczności. Miłość kończy się, zanim się jeszcze zacznie na dobre, przyjaciel zawodzi nas w biedzie, w pracy nas nie doceniają, a sąsiadka nas nie lubi.

Czy jest z tej matni jakieś wyjście? Tak, ja je znalazłam, wchodząc w zaczarowany świat książek.  Niedawno obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Książki. Wiedzieliście o tym?

Szukam w tym świecie swoich pragnień i marzeń, szukam uczuć, które mam w sobie. Tematyka i rodzaj książek, zależy od tego, czego akurat potrzebuje moja dusza. Gdy chcę porzucić szarą rzeczywistość i otoczyć się aurą tajemniczości sięgam po książki Carlosa Ruiza Zafona.  Ten urodzony w Barcelonie pisarz wiedzie mnie w powieściach: „Cień wiatru”, „Gra Anioła”, „Więzień Nieba”, przez tajemne miejsce, gdzie książki nigdy nie umierają, tym miejscem jest Cmentarz Zapomnianych Książek. Czy nie brzmi to tajemniczo? 

Co innego, gdy za oknem pada deszcz, a mnie opanowuje depresyjny nastrój, wtedy poszukuje czegoś, co mnie rozbawi, rozśmieszy. Nikt nie potrafi tego zrobić tak dobrze, jak Joanna Chmielewska.         W swoich powieściach, gdzie zbrodnia przeplata się z komedią pomyłek, pokazuje satyryczny obraz rzeczywistości, która ją otacza. Czytając „Lesia”, „Wszyscy jesteśmy podejrzani”, „Dzikie Białka”, zaśmiewamy się do łez i nasz smutny nastrój od razu mija.

Czytam wszystko, co mi wpadnie w ręce i nie przejmuję się recenzjami krytyków czy opiniami naukowców, którzy twierdzą, że literatura kobieca jest pozbawiona wyższych wartości. Nie czuję się, bowiem głupsza i mniej inteligentniejsza od innych, czytając książki Elizabeth Gilbert: „Jedz Módl Się i Kochaj” czy „ I Że Cię Nie Opuszczę...”.

Chętnie podróżuję w wyobraźni z bohaterką, która po rozwodzie, chce zmienić swoje życie i wyjeżdża do Włoch, Indii, Indonezji, poszukując nowej drogi życiowej. Nie w każdej książce znajdziemy to coś, co nas zachwyci czy poruszy i nie zależy to od nagród, które otrzymał autor.

Ja kilkakrotnie przymierzyłam się do utworów Alice Munro, autorki, która otrzymała nagrodę Nobla. Nie zachwyciły mnie ani opowieści zebrane w zbiorze „Widok z Castle Rock”, ani opowiadania z książki „Miłość dobrej kobiety”. Jak mówi Zafon „Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie”. Może to, o czym pisze Alice Munro we mnie nie ma?

Książka, musi mnie porwać, zawładnąć mną, pobudzić moją wyobraźnię, bo tylko wtedy jestem skłonna wyłączyć się z rzeczywistości i czytać, czytać, czytać... Współczesny świat, naszpikowany elektroniką, porywa młodych, odciąga ich od książek, dając w zamian komputery, notebooki, tablety. Czy zastąpią one szelest kartek, zapach druku, zniszczone upływem czasu okładki starych książek? Mnie nie, ale im tak! I musimy się z tym pogodzić. Ważne jest, aby mieć, dokąd uciec, gdy naszego świata mamy dosyć, by bawić się i wypoczywać po trudach codziennego dnia.

Jak mówi Wisława Szymborska „Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła„ - i ja się z nią zgadzam.


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości