• Dziś /5°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Podwórko przy Sikorskiego, niczym pobojowisko

23 marca 2015, 13:06, Anna Warchoł
Nie zawsze możemy się pochwalić tym, że wszystkie gorzowskie podwórka są czyste, zadbane i z placem zabaw. Jednak te przy Sikorskiego 89 przyprawia o ciarki, jak spojrzy się co kryje się za odnowioną i ocieploną kamienicą.

Z prośbą o interwencję zwróciła się do nas czytelniczka, która przedstawia problem z jakim boryka się jej kamienica przy ul. Sikorskiego od wielu lat.

- Mieszkam przy ulicy Sikorskiego 89, gdzie na podwórku przez wiele poprzednich lat funkcjonowała wytwórnia win tzw. winiarnia. Zakład jest nieczynny od wielu lat. Z budynków aktualnie pozostał jedynie gruz, który nie dość, że jest niebezpieczny to wygląda bardzo nieestetycznie. A wręcz jakby trwała wojna i nikt nie próbował odbudować zniszczeń – pisze czytelniczka Ola.

Kobieta przyznaje, że ADM nr 5 ocieplił i odnowił kamienicę od strony podwórka, ale ten piękny wygląd burzy gruzowisko, które znajduje się 5-6 metrów dalej. - Wejście na to gruzowisko jest niezabezpieczone i strach dziecko wypuścić na podwórko, żeby nie zrobiło sobie krzywdy albo żeby nie wydarzyła się jeszcze większa tragedia – opowiada pani Ola.

Z tym problemem zwróciliśmy się do ADMu nr 5 i jak się okazało, działka na której leży gruz należy do prywatnego inwestora , firmy Poliberica. – Niestety jest to teren prywatny i nie możemy sprzątnąć tego gruzowiska na własną rękę. Musi to zrobić właściciel terenu – wyjaśnia Damian Madaliński, kierownik ADM nr 5. – Zdaję sobie z tego sprawę, jak niebezpieczny jest to teren dla dzieci, ale jedyne co mogę zrobić to wysłać kolejne pismo do straży miejskiej z prośbą o posprzątanie tego gruzowiska przez firmę Poliberica.

Madaliński przyznaje, że kilka razy już wysyłał takie pismo, ale nie było żadnego odzewu ze strony firmy. ADM jakiś czas temu postawił na własną rękę również siatkę, która miała odgradzać gruzowisko od pozostałej części podwórka, ale… po kilku tygodniach padła łupem złomiarzy.

- Niestety jesteśmy w tym przypadku bezsilni. Jedyne co możemy, to wysłać kolejne pismo z prośbą o zabezpieczenie tego terenu – komentuje kierownik ADM nr 5.

Dlatego też rodzice muszą pilnować swoich dzieci oraz przestrzegać pociechy, aby nie zbliżały się do gruzowiska. A to czy firma w końcu zajmie się tym problemem, tego nie wiadomo…

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości