• Dziś 10°/3°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Halo 112? Jaki mam PIN do telefonu?

11 lutego 2015, 12:45, Anna Warchoł
Z założenia osoby dzwoniące do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego powinny prosić o pomoc. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna i ponad 600 zgłoszeń dziennie jest fałszywych. Ludzie pytają się o pogodę czy też chcą zamówić pizzę.

Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego od ponad roku działa w Gorzowie. - Uruchamianie systemu rozpoczęło się w październiku 2013, a już w grudniu obejmowaliśmy swoim zasięgiem całe województwo. Minęło kilkanaście miesięcy od momentu rozpoczęcia naszej działalności, więc to dobry czas na podsumowania – mówi Waldemar Kaak, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim. – Teraz możemy śmiało powiedzieć, że system działa bez zarzutu.

Najwięcej połączeń odbieranych przez operatorów WCPR jest przekazywanych do policji (ok. 56 proc.), pogotowia ratunkowego (36,4 proc.), a najmniej do strażaków (6,4 proc.).

Codziennie ponad 600 fałszywych zgłoszeń

Każdego dnia operatorzy WCPR odbierają tysiąc telefonów, czyli około 365 tys. zgłoszeń rocznie. Niestety zdecydowana większość z nich, to zgłoszenia fałszywe. - Ilość takich niepotrzebnych połączeń utrzymuje się na poziomie ponad 60 proc. – komentuje Kaak.

A o co najczęściej pytają ludzie dzwoniący pod 112? Największa liczba zgłoszeń, która nie powinna w ogóle trafić do WCPR, to prośby o podanie numeru PIN. – Kiedy telefon jest wyłączony, a my nie pamiętamy numeru PIN, to na naszej komórce wyświetla się połączenie SOS. Natomiast często użytkownicy myślą, że jest to numer dzięki któremu uzyskają pomoc w uruchomieniu telefonu – opowiada Kaak.

Ponadto ludzie dzwonią na 112, aby zamówić pizzę, zapytać się o pogodę lub też proszą o podanie numeru telefonu do apteki. - Zdarzają się również połączenia  z tzw. kieszeni. Często dotyczy to osób, które mają jeszcze telefony z klawiaturą. Wtedy taka komórka czasami sama się odblokuje i przez przypadek jest wybierany numer alarmowy. Wtedy operator słyszy tylko szumy lub jakieś rozmowy – komentuje dyrektor WBiZK.

Z takimi osobami operator musi na spokojnie porozmawiać i wyjaśnić, do czego został stworzony numer 112. Dlatego tak ważne jest, aby pracownik WCPR był odpowiednio przeszkolony i przygotowany do zawodu.

Obecnie w WCPR w Gorzowie pracuje 25 operatorów na dwie 12-godzinne zmiany. Na jednym dyżurze jest średnio pięciu z nich. 


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości