Wiadomości

Dzień Świętego Walentego, to dzień dobry dla każdego?

9 lutego 2015, 10:55, Renata Zawadzka
Weszliśmy w nowy rok w szampańskim nastroju, ciesząc się karnawałowym szaleństwem, a tu czeka na nas już święty Walenty z miłosnym wyznaniem i czerwonym serduszkiem.

I co z tego, że on nie nasz, że mamy swoich biskupów. Ale żaden z naszych biskupów nie był tak przychylny  zakochanym, jak św. Walenty.  Jedna z legend  mówi, że ksiądz Walenty udzielał ślubu zakochanym, wbrew władzy i innym przeciwnościom losu.

W Rzymie ślub mógł wziąć tylko kawaler, który odsłużył wojsko. Jeżeli chciał zrobić to wcześniej, z pomocą  przychodził ks. Walenty. Inna przypowieść przedstawia Walentego jako biskupa, który jako jedyny udzielał ślubów mieszanych czyli na przykład pogance i chrześcijaninowi. W  V wieku papież   ogłosił dzień 14 lutego, dniem poświęconym świętemu Walentemu. W późniejszych czasach , dzień ten zaczęto nazywać  Dniem Zakochanych. 

Skoro swoje święto ma chleb w Bogdańcu, pomidor w Przytocznej, pieczony kurczak w Deszcznie, to dlaczego ma nie mieć miłość ?

Polubiliśmy ten dzień, bo lubimy też być w stanie permanentnego zakochania. Miłość przychodzi kiedy chce i skąd chce, a odchodzi często wbrew naszej woli. Dlatego, kiedy uczucie już nas dopadnie cieszmy się każdą chwilą i każdym dniem, bo szczęście nie trwa wiecznie. Przygniata je często szara rzeczywistość : brak pieniędzy, choroba,  zdrada  czy  wypalenie uczuć. Dlatego ten dzień powinien być inny. W końcu jak święto, to święto.

Koniec z narzekaniem: bo ty zawsze, bo ty nigdy... . Bądźmy od rana zadowoleni, uśmiechajmy się nawet do odbicia w lustrze, powiedzmy coś miłego sąsiadowi, nie obrażajmy się na szefa. W drodze z pracy do domu kupmy czerwone serduszko i futro z norek dla żony lub piłę motorową dla męża. Wyduśmy wreszcie  z siebie słowo: kocham cię , tak rzadko wypowiadane, bo przecież to „siara” tak odkrywać swoje emocje. Wyrwijmy codzienności jeszcze jedno święto.

Wiem, komercyjne, miało handlowcom wypełnić pustkę  pomiędzy Bożym Narodzeniem, a Wielkanocą, ale jeżeli możemy skorzystać z okazji podgrzania swoich uczuć, to dlaczego nie skorzystać?

A co mają zrobić  w tym dniu samotni, przez nikogo nie kochani, tęskniący za szczerym uczuciem ? Zająć się sami sobą, pokochać swoje odbicie  w lustrze, sprawić sobie przyjemność i rozbudzić w sobie nadzieje na wielką miłość. Miłość  bowiem przychodzi niespodziewanie, czai się gdzieś  za rogiem, w biurze czy w parku. Na razie można przeczytać  o niej  w Harlekinach lub obejrzeć  ją  na ekranie. I czekać, czekać, czekać...


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości