Wiadomości

Bez Facebooka nie można nic osiągnąć?

28 stycznia 2015, 22:04, Anna Warchoł
Codziennie na Facebooku powstają setki profili, które zachęcają internautów do ratowania, wspierania i ogólnie do nagłaśniania różnych spraw. Mnie zastanawia jedno. Czy rzeczywiście dzisiejsze społeczeństwo w pewnych kwestiach nie potrafiłoby sobie poradzić bez portali społecznościowych.

O tym, że w gorzowskim sporcie nie dzieje się zbyt dobrze, to jest powszechnie wiadome od dawna. Na przestrzeni ostatnich lat kryzys miały różne kluby sportowe z Gorzowa. Jednym z nich był właśnie GTPS, który w wielkim stylu powrócił do siatkarskich rozgrywek i mocno zawalczył o awans do I ligi.

Gorzowscy siatkarze wygrali do tej pory 14 spotkań i jedno przegrali. W efekcie podopieczni trenera Krzysztofa Kocika znaleźli się na pierwszym miejscu w tabeli II ligi siatkówki mężczyzn i mieli już zagwarantowane miejsce w play-offach. Jednak do tego może nie dojść, bo klub stracił czołowych sponsorów, a zarząd GTPS-u podał się do dymisji.

Aby siatkarze mogli dalej grać potrzebne jest finansowe wsparcie ze strony miasta. Jednak nic nie wskazuje na to, że je dostaną.

W akcję ratowania gorzowskiej siatkówki włączyli się również kibice, którzy utworzyli… fanpage na Facebooku. „GTPS Nie może zniknąć z Gorzowa”, bo taki tytuł nosi ten profil polubiło w ciągu jednego dnia kilkaset osób.

Jednak czy utworzenie takiego fanpage’u coś da? Oczywiście nie neguję samej istoty jego powstania, bo uważam, że kibice chcą dobrze.

Twórcy profilu piszą tak: „Wspomóż nas w zbieraniu głosów (lajków). Pokaż że dla Ciebie nie jest to obojętne. Nad gorzowską siatkówką zawisły czarne chmury”. Ale czy rzeczywiście tworzenie profilu na Facebooku to jedyne rozwiązanie?

Nie lepiej byłoby napisać petycję do Urzędu Miasta w której kibice poprosiliby o wsparcie GTPS i uchronienie klubu przez likwidacją lub po prostu zrobić najzwyklejszy w świecie protest? Co zresztą jest ostatnio modne. Protestują przecież górnicy i rolnicy, więc dlaczego nie mieliby tego zrobić fani siatkówki w Gorzowie...

Jednak obserwując, to co dzieje się w najbliższym otoczeniu mogę śmiało stwierdzić, że ludzie nie potrafią już żyć bez portali społecznościowych, a zwłaszcza bez Facebooka. Wszyscy masowo tworzą wydarzenia zapraszając na nie swoich znajomych. Widziałam nawet utworzone na FB wydarzenie dotyczące ślubu! Wybaczcie, ale moim zdaniem to już lekka przesada… Tak samo z koncertami czy innymi imprezami kulturalnymi. Na Facebooku aż huczy od nadmiaru informacji, a na mieście często nawet nie widać żadnych plakatów. A przecież nie wszyscy mają Facebooka  - tak, to możliwe. Są jeszcze takie osoby!

Smutne jest to, że niestety większość inicjatyw zaczyna się od Facebooka, a nie tak jak kiedyś od skrzykniętej grupki ludzi na własnym podwórku…i niestety też na tym Facebooku się kończy. A z niektórami akcjami, zwłaszcza takimi, jak w przypadku GTPS warto wyjść poza portal społecznościowy.


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości