Wiadomości

Tydzień w tydzień (1)

8 grudnia 2014, 19:19, mk
Za nami kolejny tydzień. Niektórzy mieli problemy gastryczne, inni problemy z brakiem środków finansowych. Żeby było zabawnie, ktoś wysłał "wąglika" do urzędów w Gorzowie i Zielonej Górze. Paniki było co nie miara. Ciekawe co przyniesie nowy tydzień?

„Przesrany” weekend mieli pacjenci Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu. Jak donoszą informatorzy, 140 pacjentów tej placówki uległo zatruciu pokarmowemu. Przyczyną zbiorowego zatrucia było „spożycie obiadu dostarczonego przez jedną z firm cateringowych”. Pobrano próbki.


Po weekendzie obfitującym w gastryczne rewolucje, najprawdopodobniej komuś zabrakło paru złotych na piwo lub tanie wino. Pewien osobnik wszedł na stację benzynową Orlen, mieszczącą się przy ulicy Walczaka i zażądał wydania pieniędzy. Napastnik nie przestraszył się też pracownika stacji, który z niewiadomych przyczyn zaszedł go od tyłu. Zabrał kasę i wybiegł w kierunku Prefadomu. Po obławie zgarnęła go policja. Teraz piwa, czy też wina za szybko się nie napije.


Nie minęło kilka (kilkanaście) godzin, a znów cała gorzowska policja została postawiona na równe nogi. Ktoś wysłał list z „podejrzanym” proszkiem do Urzędu Miasta. Niektórzy twierdzili, że to przesyłka z Chwalęcic, gdzie mieszka poprzednik prezydenta Wójcickiego, inni sugerowali, że to podania o pracę. Wszelkie tego typu insynuacje upadły, gdy podobną kopertę otrzymał prezydent Zielonej Góry. Ktoś miał ubaw.


Mniej więcej w tym samym czasie, do wielu instytucji rządowych, samorządowych i szpitali w całym kraju napłynęła informacja o podłożeniu bomby. W naszym województwie tym razem padło na szpitale w Zielonej Górze i Nowej Soli. Komenda Główna Policji sugerowała, aby nie przeprowadzać ewakuacji. Sprawdzono jednak budynki i niczego nie znaleziono.

 

We wtorkowe przedpołudnie na Starym Rynku dzieci z wielu przedszkoli ubierały choinkę. Pomijając już fakt jak wstrętnie wygląda to drzewko (porównując ją z innymi podobnej wielkości miastami), większość uczestników potraktowało tę zabawę jako sposób na dodanie sobie +10 do lansu. Radni, dyrektorzy, naczelnicy pchali się do strażackiego kosza, aby wyjechać pod niebiosa i publicznie zawiesić na szczycie tego czegoś bombkę. Większość z nich zapominała, że to miało być święto tych najmłodszych, którzy z radością nieśli bombki z przedszkola, tych, którzy czekali na mrozie na możliwość zawieszenia bombki na dole. Nikt ich pod niebiosa nie wywoził... 

 

Marcin Kluwak

Marcin Kluwak

marcin.kluwak@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości