• Dziś 10°/3°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Kolejny topielec. Tym razem w Zdroisku utonął 61-letni mężczyzna.

27 lipca 2014, 14:09
źródło: PSP
Kolejna ofiara wody. W niedzielne przedpołudnie, nad jeziorem w miejscowości Zdroisko utonął 61-letni mężczyzna. To jednak nie koniec. Straż pożarna prowadzi jednocześnie akcję poszukiwawcze na trzech innych jeziorach - w Santocznie, Lubiatowie i w okolicach Międzychodu.

Głupota ludzka nie zna granic. Przekonujemy się o tym praktycznie codziennie. Wiele osób, bezmyślnie wchodzi do wody, np. po piwie, nie zważając na zagrożenie. Na nic apele, prośby, artykuły. Woda pochłania kolejne ofiary. Nie ma znaczenia, czy jest to 4.5-letnie dziecko, czy dorosły człowiek. Chwile nieuwagi może kosztować nas życie.


W Zdroisku, w akcji poszukiwawczej, która prowadzona była w niedzielne przedpołudnie, brały udział trzy zastępy straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe. - W trybie alarmowym nad jezioro Wełmin ściągnięto kilku nurków, którzy poszukiwali innej osoby w Santocznie. Jednak gdy dojechali na miejsce, inny zastęp Straży pożarnej odnalazł mężczyznę ? wyjaśniał oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.


Od wczoraj lubuscy strażacy prowadzą akcję poszukiwawcza w Santocznie koło Rybakowa, w Lubiatowie (okolice Wschowy) oraz pomagają w poszukiwaniu mężczyzny w okolicach Miedzychodu (wielkopolskie).


Ratownicy WOPR przyznają, że problemem numer jeden nad kąpieliskami jest alkohol. - Często wypraszamy pijane osoby wody, zwracamy uwagę żeby nie pić alkoholu. Nie wszyscy jednak do tego się dostosowują. Różnie to się kończy - mówi jeden z ratowników. Drugim problemem jest brawura i chęć popisania się przed znajomymi.


WOPR przypomina, że na każdym strzeżonym kąpielisku powinny być czerwone i żółte boje. Te pierwsze wyznaczają strefę dla osób, które nie potrafią pływać. Drugie, to strefa dla pływających. Dalej kończy się kąpielisko.


Gdy widzimy, że ktoś się topi, najbezpieczniej jest wezwać ratowników, którzy mają doświadczenie i odpowiedni sprzęt. Osoba tonąca może w panice wciągnąć pod wodę. Jeżeli jednak zdecydujemy się bezpośrednią akcję ratunkową, to warto wziąć coś ze sobą do wody. Może być to ręcznik, koszulka, którą można podać tonącemu unikając z nim bezpośredniego kontaktu.


By uniknąć tragedii, najlepiej jest jednak wybrać strzeżone kąpielisko. Nie powinno się też wchodzić do wody bezpośrednio po posiłku. Warto też wcześniej trochę się ochlapać i ochłodzić by uniknąć termicznego szoku. Ratownicy odradzają też skakania do wody. Jeśli już jednak na to się zdecydujemy, to najlepiej upewnić się wcześniej, jak głęboki jest grunt.


Podziel się

Komentarze


Imprezy


Pozostałe wiadomości