• Dziś /2°
  • Jutro /1°
Wiadomości

Rozbijał szyby w samochodach, został postrzelony (wideo, zdjęcia)

14 lipca 2014, 08:26
fot. Marcin Kluwak
Kłótnia małżeńska, niepowodzenia w pracy? Nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia, do którego doszło około godziny 7 w jednej z kamienic przy ulicy Mieszka I w Gorzowie. 50-letni mężczyzna wybiegł z mieszkania i niszczył wszystko, co napotkał na swojej drodze

Było tuż przed godziną 7 rano, kiedy przy ulicy Mieszka I rozległy się strzały. To policjanci z Komendy Miejskiej w Gorzowie interweniowali po tym, jak dostali informacje o furiacie, który rozbija szyby w zaparkowanych przy ulicy samochodach. - Na miejsce natychmiast został wysłany patrol policji.

 

 ZOBACZ FOTOREPORTAŻ

 

Okazało się, że faktycznie, wzdłuż ulicy Mieszka I chodzi wzburzony mężczyzna, który młotkiem, siekierką i łomem niszczy samochody ? wyjaśnia Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.


Kiedy na miejscu zjawił się radiowóz, mężczyzna rzucił się w stronę interweniujących policjantów. Uderzył też kilkakrotnie w policyjny radiowóz. - Mężczyzna nie reagował na polecenia, policjanci zmuszeni byli użyć broni, mężczyzna został ranny w nogę i w takim stanie został przewieziony do szpitala - dodaje Konieczny.

 

 

Szaleniec, psychicznie chory, rozdrażniony, pijany? Pytań jest wiele, a na odpowiedzi przyjedzie nam jeszcze poczekać. 48-latek, odpowiedzialny za poniedziałkową, poranną rozróbę przy Mieszka I jest teraz w szpitalu. Pilnują go policjanci, czekają na niego prokuratorzy.


Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest dwutorowo. Pierwszy "tor", to czynna napaść na policjantów z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Druga sprawa to demolka, jakiej dopuścił się mężczyzna. Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wielkopolskim wszczęła już w tej sprawie postępowanie. - Czekamy na informację, kiedy będziemy mogli przesłuchać podejrzanego - wyjaśnia prokurator Andrzej Bogusz.

 

Było kilka minut przed siódmą

Pani Czesława z kamienicy przy ulicy Mieszka I, mieszkająca tuż pod sprawcą opowiada, że zaniepokoił ją huk. Początkowo myślała, że była to śmieciarka, ale gdy podeszła do okna, zamarła. - Mężczyzna rzucał w policjantów ciężkimi przedmiotami. Widziałam też, jak do niego strzelają. Padło kilkanaście strzałów - wyjaśnia p. Czesława. Według niej, jej sąsiad z góry, to spokojny i miły człowiek, ale czasami dziwnie się zachowywał. - Dowiedziałam się od jego matki, że jest pod opieką psychiatry - dodaje.


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Imprezy


Pozostałe wiadomości