Wiadomości

Osiedle Piaski - tam, gdzie diabeł mówi dobranoc

16 czerwca 2014, 09:28
Na zdjęciu "lokal" gastronomiczny wraz z ogódkiem
Według Wikisłownika, określenie "tam, gdzie diabeł mówi dobranoc" jest synonimem słów: "pipidówka" i "zadupie". I tak właśnie w dwóch słowach można określić to miejsce na Ziemi.

Peerelowskie blokowisko

Osiedle powstało w latach 80-tych XX wieku, po ogródkach działkowych. Starsi gorzowianie dokładnie pamiętają, że tuż po wyjściu z tramwaju na tej samej pętli, co teraz, wchodziliśmy do ogródków działkowych. Bloki z płyty masowo na tym osiedlu powstawały właśnie w latach osiemdziesiątych. I tak naprawdę, te wielkie blokowiska, to jedyna rzecz, jaka w tym miejscu była, jest i będzie. Kto mieszka na Piaskach, ten dobrze wie, jak "ubogie" jest to osiedle i jak trudno jest tu normalnie funkcjonować.


Żeby nie być gołosłownym, wystarczy spojrzeć na tzw. podstawową infrastrukturę potrzebną w życiu codziennym. Wśród blokowisk na osiedlu, zbudowane są post-peerelowskie budki, zwane potocznie sklepikami. To ma zapewnić tubylcom dostęp do mleka, chleba i papierosów. Jest też dyskont (notabene jeden z droższych) oraz market sieci Intermarche. I właśnie przy tym markecie, na samym końcu osiedla (patrząc oczywiście od wspomnianej pętli) znajduje się jedyny (!) bankomat na osiedlu. Tak, to prawda. Proszę nie przecierać oczu ze zdumienia. Nie wiedzieć dlaczego, wszelkie banki, czy też operatorzy szerokim łukiem omijają Piaski. W przypadku nagłego braku gotówki, mieszkańcy tego osiedla biegną do Castoramy, ewentualnie Panoramy.

 

Nawet wrony tu zawracają

Także przy wspomnianym Intermarche miała powstać kilka lat temu stacja benzynowa. Większość zmotoryzowanych mieszkańców Piasków już biła brawo, kiedy to na drodze stanął wieloletni radny tego osiedla - Jerzy Antczak. To on, wraz z grupą zacietrzewionych mieszkańców okolicznych domków i bloków (którzy chyba nie wiedzą jak restrykcyjne warunki musi spełniać stacja benzynowa) powiedzieli stanowcze NIE! Jak powiedzieli, tak zrobili i dzięki temu, kierowcy z Piasków, gdy zapomną zatankować auta w drodze do domu, muszą biegać z kanistrem do najbliższej stacji przy Komendzie Miejskiej Policji.


O życiu kulturalno-towarzyskim, na osiedlu też możemy zapomnieć. Dwa, trzy lata temu, przy ulicy Bohaterów Westerplatte istniała pizzeria. Wtedy jeszcze można było usiąść wraz z rodziną, czy przyjaciółmi w dość eleganckim, choć niewielkim lokalu i zjeść smaczną pizzę i wypić piwo. Trwało to jednak dość krótko i przedsiębiorca dość szybko uciekł z osiedla. Tak samo, jak wiele innych firm. Dosłownie kilka dni temu, operator pocztowy Inpost zlikwidował jedyny na osiedlu paczkomat. Widać interes w tym miejscu zysku nie przynosił...

 

Bierdonka nie doleci?

Cały czas o osiedlu Piaski krążą anegdoty. Jedne bardziej, drugi mniej trafne. Jedna z nich mówi o tym, że na Piaskach będzie biedronka. "Ktoś złapał ją do pudełka od zapałek i przyjedzie na Piaski, wypuści". Może więc przy okazji zbliżających się wyborów samorządowych, postawimy znak X przy nazwisku kogoś, kto zadba o to, aby przed Piaskami nawet wrony nie zawracały?

 

P.S. Autor jest wieloletnim mieszkańcem osiedla Piaski. Wie, co pisze.


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości