Nasi najsilniejsi ligowcy grają na wyjazdach (KSSSE AZS PWSZ i Rajbud GTPS) lub jeszcze nie wznowili rozgrywek (GSPR). Jest więc szansa, żeby poobserwować jak radzą sobie inni.
Już o 13.00 swój mecz rozpoczną koszykarki pierwszoligowego AZS II PWSZ Gorzów. Gorzowianki we własnej hali podejmą zawodniczki z Olsztyna. - To dla nas bardzo ważne spotkanie, bo punkty zdobyte lub stracone w tym spotkaniu będą się bardzo liczyły w dalszej części sezonu. Zwycięstwo doda nam na pewno pewności siebie - powiedział nam szkoleniowiec AZS II PWSZ Robert Pieczyrak. Co prawda gorzowianki nie najlepiej radziły sobie ostatnio a pierwszoligowym froncie, jednak miejmy nadzieję, że tym razem będzie dużo lepiej. Tym bardziej że podopieczne Roberta Pieczyraka i Radosława Duchnowskiego na pewno będą chciały się zrewanżować za porażkę, którą w pierwszej rundzie poniosły w Olsztynie.
Dzień później o 17.00 w hali I LO przy ulicy Puszkina swój mecz rozpoczną natomiast koszykarze GKK Gorzów. Gorzowianie po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad WSTK Wschowa-Sława ponownie zaczęli się liczyć w walce o awans do drugiej ligi. Nie mogą oni sobie już jednak pozwolić na potknięcia i w meczu z Tytanem Jawor muszą dać z siebie wszystko. Pomoc kibiców jest więc jak najbardziej wskazana.