Wiadomości

Surmacz przez 10 lat oszukiwał miasto?!

21 czerwca 2013, 00:22
Marek Surmacz oszukał miasto na 36 tys. zł?
(fot. Bartosz Zakrzewski)
Wygląda na to, że pierwszy tropiciel afer w Gorzowie, radny PiS Marek Surmacz ma swoje za uszami. Politycy SLD zarzucają mu, że przez 10 lat oszukiwał miasto! - Płacił za biuro przy ul. Hawelańskiej dużo mniej niż powinien. Według naszych wyliczeń chodzi o 36 tys. zł - mówi Marcin Kurczyna, radny Sojuszu. Surmacz nie komentuje sprawy.
To nietypowa interpelacja radnych, którzy zwykle w swoich pismach do prezydenta interweniują w sprawach mieszkańców. Tym razem radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej zajęli się... innym radnym. Chodzi o Marka Surmacza, byłego wiceministra spraw wewnętrznych, a dziś jednego z liderów Prawa i Sprawiedliwości w Gorzowie. Zdaniem radnych lewicy, Surmacz wynajmuje biuro przy ul. Hawelańskiej na preferencyjnych zasadach, a powinien płacić za nie jak ?zwykły Kowalski?. Radni SLD uważają, że Surmacz przez swoje działanie ?uszczuplił? majątek miasta o prawie 36 tys. zł. - Z informacji jakie posiadamy wynika, że Marek Surmacz przez prawie 10 lat, wprowadzał w błąd Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, co do osoby faktycznego najemcy pomieszczeń przy ul. Hawelańskiej 5 w Gorzowie. W wyniku tego mógł doprowadzić do nieosiągnięcia przez miasto dochodów należnych z tytułu najmu pomieszczeń, a tym samym działał na szkodę miasta - brzmi treść interpelacji, która w środę trafiła na biurko prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka.

O co chodzi w całej sprawie? ZGM działając w imieniu miasta wynajmuje różne nieruchomości, w tym pomieszczenie przy ul. Hawelańskiej 5, gdzie mieści się m.in. biuro PiS. Z dokumentów, do których dotarli radni SLD wynika, że jedno z pomieszczeń pod tym adresem jest wynajmowane od 2002 r. partii politycznej Przymierze Prawicy, a umowa najmu została zawarta przez Marka Surmacz. Według prawa, wszystkie partie polityczne mogą wynajmować nieruchomości na specjalnych zasadach, często płacąc nawet trzy razy mniej niż zwykły śmiertelnik. Problem w tym, że partia Przymierze Prawicy już nie działa. Wykreślono ją z rejestru w 2003 roku, a mimo to Surmacz do dziś wynajmuje biura w ich imieniu. - Pomimo likwidacji partii, reprezentujący ją Marek Surmacz nie zgłosił tego faktu w ZGM i od blisko 10 lat korzysta w dalszym ciągu z wynajmowanych pomieszczeń. Co więcej wprowadzając w błąd pracowników ZGM podpisuje w dalszym ciągu w imieniu nie istniejącej partii politycznej aneksy do umowy (ostatnie w 2011 i 2012 r.) - mówi Marcin Kurczyna, szef radnych SLD, a prywatnie radca prawny, który w tej sprawie nie powinien się mylić. Radnych SLD uważają, że Surmacz mógł swoim działaniem oszukać miasto. - Naszym zdaniem Marek Surmacz mógł wypełnić dyspozycję art. 286 kodeksu karnego (oszustwo) oraz art. 297§ 2 kodeksu karnego. To surowe przestępstwa. Za pierwsze grozi nawet 8 lat więzienia, a za drugie przewinienie 5 lat. Kurczyna chce stanowczej reakcji prezydenta. - Oczekujemy przeprowadzenie kontroli  dokumentów w postaci umowy najmu, aneksów do umowy oraz faktur VAT z tytułu czynszu najmu pomieszczeń przy ul. Hawelańskiej 5 w Gorzowie, a także potwierdzeń przelewów które to dokumenty znajdują się w posiadaniu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej - tłumaczy radny Kurczyna. To jednak nie wszystko. - Z uwagi na fakt, iż działanie Marka Surmacza może być  działaniem wypełniającym znamiona czynów zabronionych na podstawie wyników kontroli pan prezydent powinien podjąć decyzje zawiadamiając określone organa działające w naszym Państwie - dodaje szef SLD w Gorzowie.

Czy prezydent powiadomi prokuraturę? - Sprawdzam, na razie muszę wstrzymać się z decyzją - mówi nam Jędrzejczak.

Jak całą sprawę komentuje Surmacz? - Interpelacja radnych trafiła do mnie w Wordzie, a przecież taki dokument można dowolnie przerobić. Skąd mam mieć pewność, że to wiarygodne pismo? Nawet podpisu na nim nie ma. Czy ja mam uczyć radnego Kurczynę jak się dodaje podpis do pliku w Wordzie i zamienia się go na pdf? Jeśli dostanę podpisaną interpelację, to dopiero wtedy się do niej odniosę. Teraz nie ma o czym mówić - kwituje radny PiS.

Takie zachowanie nieco dziwi Kurczynę. - Zapewniam, że prezydent ma ten dokument na swoim biurku, oczywiście podpisany przeze mnie. Takie tłumaczenie mnie nie przekonuje. Chcemy, żeby radny Surmacz odpowiedział na pięć prostych pytań: kto jest najemcą tego lokalu, czy podmiot, który wynajmuje biuro jeszcze istnieje, kto podpisuje dokumenty, na kogo wystawiane są faktury, kto za nie płaci. Tylko tyle - dodaje Kurczyna.

(red)

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości