Prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak ma do dyspozycji Skodę SuperB z 2011 roku. Miesięczny koszt służbowych wojaży to prawie 6 tys. zł. Jednak znacznie droższa w utrzymaniu jest flota aut, którymi dysponuje marszałek województwa.
Prezydent Gorzowa mimo że ma aż trzech zastępców to dysponuje tylko jednym służbowym autem z wysokiej pułki. Jędrzejczak posiada do swojej służbowej dyspozycji czarną Skodę SuperB z 2011 roku. Podobne, używane auto znaleźliśmy na popularnym serwisie ogłoszeniowym OtoMoto.pl Jego cena to 69 tys. zł.
Jednak nie tylko prezydent korzysta z służbowej skody. - Prezydent dysponuje wyjazdami i także wskazuje osoby, które mogą skorzystać z przejazdu autem. Może zaprosić do skorzystania z auta np. wiceprezydentów czy inne osoby, jeśli mówimy o wspólnym wyjeździe na jakieś spotkanie i tak też się dzieje - tłumaczy Anna Zaleska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gorzowie.
Auto, z którego korzysta prezydent nie posiada miesięcznego limitu kilometrów, ale jak dodają urzędnicy - średnie miesięczne koszty zakupu paliwa to ok. 2 tys. zł. Do tego dochodzi pensja kierowcy. Średnie wynagrodzenie kierowcy, który wozi prezydenta to 3,7 tys. zł brutto.
Prywatnie Jędrzejczak jest współwłaścicielem Opla Astry z 2010 roku.
Znacznie droższa w utrzymaniu jest flota służbowych aut, z których korzysta marszałek województwa Elżbieta Polak. Marszałek Polak ma do swojej dyspozycji hondę accord, rocznik 2010. Jednak swoje służbowe auta mają też wszyscy wicemarszałkowie. Wicemarszałek Romuald Kreń, odpowiedzialny w regionie za służbę zdrowia porusza się na co dzień tym samym autem co jego szefa, ale znacznie starszym, bo rocznik 2005. Również hondą accord jeździ Maciej Szykuła (jego auto jest z 2008 roku) i Jacek Hoffman (samochód z 2009 roku). Jedynie wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn nie jest fanem hondy. Jemu przysługuje skoda actavia z 2008 roku.
Podobnie jak w Gorzowie, samochody którymi dysponuje marszałek mogą być wykorzystywane przez inne osoby. - Pojazd ten nie jest do wyłącznej dyspozycji pani marszałek. Korzystają z niego również pracownicy urzędu na podstawie zgody dyrektora gabinetu zarządu. Marszałek korzysta również z innych samochodów urzędu z powodów organizacyjnych, np. naprawa samochodu - wyjaśnia Irena Billewicz-Wysocka, rzecznik prasowy zarządu województwa lubuskiego.
Również w przypadku urzędników marszałka, służbowe samochody nie mają żadnego limitu kilometrów, który mogą pokonać w danym miesiącu. Koszty zakupu paliwa do aut pozostałych wicemarszałków to kolejno: 2,8 tys, zł do samochodu Jacka Hoffmana, 3,4 tys. zł do pojazdu Romualda Krenia i 3,5 tys. zł do auta Stanisława Tomczyszyna.
Rachunki za paliwo jednak mówią same za siebie. Wynika z nich, że najwięcej służbowym autem jeździ wicemarszałek Szykuła. W lutym br. za paliwo do służbowej skody, którą porusza się polityk PSL trzeba było zapłacić z publicznej kasy aż 4,3 tys. zł! W tym samym okresie, marszałek Polak wyjeździła paliwa ?tylko? za 1,5 tys. zł.
Do tego dochodzą jeszcze koszty obowiązkowego ubezpieczenia samochodu. Łącznie w 2012 r. Urząd Marszałkowski w Zielonej Górze zapłacił za ubezpieczenie wszystkich pięciu aut - blisko 27 tys. zł. Dodając do tego średnią pensję kierowcy, który wozi notabli ? 3,6 tys. zł zbiera nam się pokaźna suma.
---
Dotychczasowy wojewoda lubuski Marcin Jabłoński (PO), który niedawno awansował na wiceministra spraw wewnętrznych przed odejściem zdążył kupić służbową limuzynę. Za peugeota 508 z pełnym wyposażeniem urząd wojewódzki zapłacił 143 tys. zł. Po co urzędnikom takie drogie auto? Żeby szybko dotrzeć na miejsce powodzi lub ataku terrorystycznego.
(red)
|
Tomasz Karolak Stand Up - 50 i co
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Pink Floyd na żywo - Koncert Another Pink Floyd i Marek Raduli!
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Kabaret Ani Mru-Mru w najnowszym programie "Mniej więcej"
19 kwietnia 2026
kup bilet |
|
TRASA JUBILEUSZOWA (5-LECIE)
24 maja 2026
kup bilet |