Wiadomości

Casting na wojewodę, czyli jak wkręciliśmy byłego prezydenta

29 marca 2013, 02:39
Henryk Maciej Woźniak (fot. Bartosz Zakrzewski)
Czy pragnienie zdobycia wysokiego stanowiska zabija w politykach zdrowy rozsądek i logiczne myślenie? Z takim założeniem przygotowaliśmy prima aprilisową prowokację. W rozmowie telefonicznej, pełnej celowych błędów zaproponowaliśmy... stanowisko wojewody. Ku naszemu zaskoczeniu przyjął je były prezydent Gorzowa - Henryk Maciej Woźniak
Dokładnie tydzień temu premier Donald Tusk powołał Marcina Jabłońskiego, dotychczasowego wojewodę lubuskiego, na stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych. Stanowisko, które piastował Jabłoński to dla wszystkich polityków łakomy kąsek, dlatego postanowiliśmy je komuś zaproponować. Dodatkowym impulsem do zrealizowania naszego pomysłu było oczywiście tradycyjnie święto żartów, czyli Prima Aprilis.

Nasz wybór padł na dwóch polityków Platformy Obywatelskiej związanych z Gorzowem: Tomasza Gierczaka, w przeszłości wicemarszałka województwa i Henryka Macieja Woźniaka, byłego prezydenta Gorzowa i senatora PO. To nieprzypadkowe nazwiska, bo obu panów wymienia się na dziennikarskiej giełdzie jako potencjalnych wojewodów.

Z pełną starannością przygotowaliśmy naszą prowokację, ale z założeniem, że musi się ona roić od ewidentnych błędów, po których politycy w końcu zorientują się, że to zwykły żart.
Pierwszy telefon wykonaliśmy we wtorek, kilka minut przed godz. 20 do Tomasza Gierczaka. Kiedy przedstawiliśmy się, jako pracownicy ministerstwa spraw wewnętrznych, którzy dzwonią z propozycją objęcia stanowiska wojewody nasz rozmówca zaśmiał się tylko w słuchawce, podziękował za rozmowę i rozłączył się. Nie poddając się wybraliśmy numer byłego prezydenta Gorzowa - Henryka Macieja Woźniaka. W tym przypadku scenariusz był ten sam. Późna pora, telefon z numeru komórkowego a nie ze stacjonarnego, wymyślony przez nas podsekretarz stanu w resorcie spraw wewnętrznych zaproponował Woźniakowi funkcję wojewody...gorzowskiego! Liczyliśmy, że polityk tej klasy i z tak bogatym doświadczeniem w końcu się ocknie, wybuchnie śmiechem i przerwie rozmowę, bo przecież województwa gorzowskiego już dawno nie ma, a wojewodę powołuje premier na wniosek ministra administracji i cyfryzacji, a nie spraw wewnętrznych.

Odpowiedź byłego senatora zaskoczyła nas na tyle, że trudno było powstrzymać śmiech.
- Panie ministrze - rozpoczął Woźniak - byłem z premierem Donaldem Tuskiem, zanim on jeszcze został szefem rządu, więc każda rzecz, która ma spłynąć na moje obowiązki w życiu jest dla mnie zaszczytem i oczywiście przyjmuję tę propozycję - powiedział polityk.
Przy okazji tej rozmowy, zastrzegliśmy, że propozycja jest ważna o ile zgodzi się, by jego zastępcą był Tomasz Gierczak, ten sam którego nie udało nam się nabrać. Tutaj też nie usłyszeliśmy protestu. Na sam koniec, poprosiliśmy by zachował tę propozycję tylko dla siebie, nie informował rodziny i przyjaciół, aż do piątku kiedy otrzyma oficjalną nominację na stanowisko wojewody.

Nasza prowokacja, pomimo później pory, pełna ewidentnych błędów, które celowo popełniliśmy pokazuje, że chęć zajmowania wysokich stanowisk często zabija zdrowy rozsądek i logiczne myślenie. Tomasz Gierczak, którego poprosiliśmy o komentarz mówi wprost: - Od razu wyczułem to jakiś żart. Po pierwsze, żadne ministerstwo nie dzwoni o tej porze i to jeszcze z komórki. Po drugie, to nie ten minister proponuje kandydata na wojewodę. Po trzecie, to przecież Marcin Jabłoński jest nowym wiceministrem spraw wewnętrznych a nie wymyślona przez was postać.

Udało nam się też dodzwonić do Henryka Macieja Woźniaka, którego ?wkręciliśmy? w sympatyczny żart. Już na początku podkreślił, że nie jest urażony naszą prowokacją. - Potraktowałem to jako kalambur, a rozmowa z wami pokazała, że sam nie zabiegam o żadne stanowiska. To też dowód na to, jaki mam stosunek do premiera Donalda Tuska. Propozycja ze strony szefa rządu jest zawsze zaszczytem - mówi Woźniak.

(red)

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości