Wiadomości

Świtalski wyleciał z filharmonii... dla jej dobra

24 marca 2013, 13:03
Krzysztof Świtalski (fot. Bartosz Zakrzewski)
Jak coś idzie źle to nie zmienia się drużyny tylko trenera - stwierdził „po piłkarsku” prezydent Tadeusz Jędrzejczak i odwołał we wtorek szefa Filharmonii Gorzowskiej. W futbolowym tonie, jego decyzję ocenia Robert Surowiec, radny PO - Prezydent działa nieracjonalnie. To przypomina schyłkowy okres rządów Grzegorza Laty.
Od dłuższego czasu nikt nie liczył, że prezydent zmieni zdanie i odstąpi od zwolnienia Krzysztofa Świtalskiego, do niedawna dyrektora Filharmonii Gorzowskiej. Pytanie brzmiało raczej, kiedy to zrobi, bo lista zarzutów tych oficjalnych i nieoficjalnych wobec Świtalskiego była na tyle długa, żeby w końcu wyrzucić go z pracy.

Prezydent Tadeusz Jędrzejczak odwołał dyrektora we wtorek. W środę tłumaczył się ze swojej decyzji dziennikarzom podczas konferencji prasowej. - Zrobiłem to dla dobra filharmonii - twierdzi Jędrzejczak. Ciągnięty za język prezydent dodaje: - Dyrektor Świtalski nie wypełniał należycie swojego kontraktu. Zamiast zarządzać placówką zajmował się dyrygowaniem, a przecież wygrał konkurs na szefa filharmonii, a nie na dyrygenta orkiestry.

Miał w umowie wyraźnie napisane, że dyrygować może jedynie w wyjątkowych przypadkach, za zgodą Wydziału Kultury a było odwrotnie. Poza tym, jeśli drużyna nie realizuje celów, to zwalnia się trenera, a nie zmienia drużynę - tłumaczy swoją decyzję Jędrzejczak. Dotychczasowemu dyrektorowi zarzuca się też, że nie podpisał jeszcze umowy z prof. Moniką Wolińską, która w grudniu wygrała konkurs na szefa orkiestry i jej dyrygenta. Jednak kuluarowe powody odwołania Świtalskiego mają charakter czysto polityczny. Dotychczasowy dyrektor często spotykał się z politykami gorzowskiej Platformy Obywatelskiej, a to nie podobało się prezydentowi. On sam ucina spekulacje i odżegnuje się, że związki dyrektora z PO nie były powodem jego odwołania.

- Świtalski gdy kandydował na szefa FG był członkiem Platformy, nie ukrywał tego, a przed podpisaniem konkretu zapytał się prezydenta czy mu to nie przeszkadza. Prezydent powiedział, że nie widzi problemu. Dzisiaj opowieści tego typu są żenujące. Przypomina to schyłkowy okres rządów Grzegorza Lata - ocenia Robert Surowiec, radny PO.  Jego zdaniem, decyzja o odwołaniu dyrektora jest „nieracjonalna”. - Tadeusz „Konflikt” Jędrzejczak już dawno przestał działać dla dobra miasta. Wydaje mu się, że Gorzów to jest Białoruś, a miasto to on. Stresy związane z jego sprawą sądową i zarzuty działania na niekorzyść miasta przekładają się na decyzje, które są delikatnie mówiąc nieracjonalne - dodaje radny Surowiec.

Do momentu rozstrzygnięcia konkursu na nowego szefa filharmonii - obowiązki tymczasowego dyrektora będzie pełnić Małgorzata Pera, która kieruje Biurem Promocji Miasta. - Z duszą na ramieniu i wielkim honorem przyjęłam tę propozycję. Życie toczy się dalej, a my z pracownikami Filharmonii musimy robić wszystko, aby instytucja się rozwijała - mówiła podczas konferencji prasowej Pera. Z kolei wydziałem promocji pokieruje teraz (również tymczasowo) Anna Bonus-Mackiewicz.

Konkurs na nowego dyrektora naczelnego filharmonii zostanie przeprowadzony do 30 kwietnia. Nazwisko nowego szefa tej instytucji poznamy na początku maja. Pera nie wyklucza, że też weźmie udział w tym konkursie.
Krzysztof Świtalski jest od wtorku na zwolnieniu lekarskim. W pięcioletnim kontrakcie ma zapisany 30-dniowy okres wypowiedzenia.

Łukasz Chwiłka

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości