Viva Disco to nowo otwarty lokal rozrywkowy w naszym mieście, który przejmuje miejsce po dawnej Matnarze. Jak zapowiadają właściciele, będą robili wszystko co w ich mocy, aby to miejsce znowu kojarzyło się z najlepszą zabawą w mieście.
66-400.pl: Lokal Viva Disco działa w naszym mieście od początku marca. Proszę powiedzieć jakim zainteresowaniem cieszy się do tej pory.
Anna Kulikowska: - Jesteśmy bardzo zadowoleni z liczby odwiedzających nasz lokal gości. Najlepiej świadczy o tym fakt, że podczas ostatniej imprezy ok. godz. 1 zmuszeni byliśmy zamknąć lokal dla następnych gości. Zrobiliśmy to po to, aby zapewnić komfortowe warunki osobom bawiącym się w środku. Jest jeszcze jedna rzecz, która nas bardzo cieszy - goście, którzy się u nas bawili, to głównie osoby w wieku 30-40lat.
Na jakie atrakcje mogą liczyć goście? Czy Viva Disco wyróżnia się czymś na tle innych lokali tego typu?
- Podczas każdej imprezy staramy się zapewnić gościom nie tylko dobrą muzykę, ale i dobrą zabawę. W dyskotece gramy jedynie hity lat '80 i '90, czasami zahaczamy nawet o nieśmiertelne przeboje z lat '70. Znajdą u nas również coś dla siebie miłośnicy disco polo. Organizujemy wiele konkursów dla bawiących się osób, aby potem móc nagrodzić ich starania upominkami. Dodatkowo w miesiącu marcu każdy z naszych gości bierze udział w konkursie, w którym do wygrania jest dwuosobowa, tygodniowa wycieczka na Wyspy Kanaryjskie, oczywiście w wersji all inclusive. Ponadto przykładamy bardzo dużą wagę do komfortu naszych gości. Lokal jest nowocześnie urządzony, w całości klimatyzowany, posiada kabinę do palenia. W lokalu znajduje się duży, świetnie zaopatrzony bar, wygodne loże, a także vip room. Kładziemy bardzo duży nacisk na jakość obsługi.
Jesteście jednym z niewielu klubów, do których wejść może jedynie młodzież z ukończonym 21 rokiem życia. Taki zabieg ma podnieść prestiż lokalu?
- Chodzi nam o stworzenie miejsca dla osób z określonej grupy wiekowej. Zgodnie z naszą strategią marketingową, klub ma swoją grupę docelową i to do niej chce dotrzeć, stworzyć miejsce takie, jakie jej odpowiada, o odpowiednim klimacie i prestiżu. Temu służy również muzyka jaką gramy, wystrój, standard obsługi, ale również fakt, że do lokalu nie mogą wejść osoby w stroju sportowym czy rekreacyjnym.
Viva Disco mieści się miejscu, w którym królowała niegdyś Matnara. W poprzednich dekadach było to kultowe miejsce na zabawowej mapie Gorzowa. Pragniecie państwo nawiązać do tej tradycji?
- Jako rodowita gorzowianka sama mam sentyment do tego miejsca. Oczywiście, że lokalizacja Vivy nie jest przypadkowa. Będziemy robili wszystko co w naszej mocy, aby to miejsce znowu kojarzyło się z najlepszą zabawą w mieście. Jak ogólnie ocenia Pani ofertę gorzowskich lokali rozrywkowych?
- W Gorzowie jest wiele lokali dla młodzieży i klientów w każdym wieku, w których gra się praktycznie każdy rodzaj muzyki. Mało gdzie przykłada się należną wagę do standardów obsługi. Gorzów do tej pory nie miał miejsca, gdzie w komfortowych warunkach mogliby się bawić ludzie w średnim wieku przy muzyce, która kojarzy im się z latami młodości. My chcemy tę lukę rynkową zagospodarować, aby nasi goście po dobrą zabawę nie musieli jechać do Poznania czy Szczecina.