Wiadomości

Pierwszy rok i cyfryzacyjny sukces

17 grudnia 2012, 14:18
Wojewoda w towarzystwie Jerzego Owsiaka
(fot. www.lubuskie.uw.gov.pl)
Pierwszy rok Marcina Jabłońskiego na stanowisku wojewody miał 366 dni. W tym czasie odbył on ponad tysiąc spotkań, uczestniczył aktywnie w działaniach związanych z procesem cyfryzacji, Euro 2012 i Woodstockiem odwiedzonym przez prezydentów Polski i Niemiec.

Wojewoda Marcin Jabłoński uznał, że okrągły rok od powołania na stanowisko to dobry moment, by podsumować dotychczasowe działania. Jak wyliczyli pracownicy biura prasowego wojewody, jego 12 pierwszych miesięcy liczyło 366 dni. W tym czasie Jabłoński odbył ponad tysiąc spotkań z ministrami różnych resortów, samorządowcami, szefami służb zespolonych, dziennikarzami i dyrektorami Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego. Było też osiem wizyt zagranicznych i ponad 160 konferencji i uroczystości państwowych, w których lubuski wojewoda wziął udział.

Najważniejszym egzaminem dla Marcina Jabłońskiego z pewnością był proces cyfryzacji kraju, który rozpoczął się w Lubuskiem. 7 listopada wyłączono na naszych ziemiach analogowy sygnał nadawania telewizji naziemnej, a zastąpił go całkowicie sygnał cyfrowy. Wojewoda włączył się w kampanię informacyjną - powołano doradcę ds. cyfryzacji, poszerzono kompetencje jednego z wydziałów LUW, nawiązano współpracę z regionalnym oddziałem TVP, Lubuskie Kuratorium Oświaty prowadziło kampanię wśród uczniów i pracowników szkół, a Inspekcję Handlową i policję zobowiązano do kontroli sprzętu do odbioru cyfrowego. Model działania stworzony przez Marcina Jabłońskiego jest powielany w kolejnych regionach objętych wyłączeniem sygnału analogowego.  

- Cyfryzacja to duży proces, który wymagał z naszej strony dużej aktywności, bo byliśmy pierwszym regionem, gdzie doszło do wyłączenia sygnału analogowego. Byłem mocno przekonany do znaczenia tego procesu w szeroko pojętym kontekście bezpieczeństwa. Gdyby nie udało się to u nas, nie udałoby się i w Polsce. Byłaby to porażka telewizji, nowego ministerstwa, regionu i moja też. Pokazaliśmy się od pozytywnej strony - komentuje gorące dni wojewoda.

Mijający rok upłynął Polakom przede wszystkim pod znakiem Euro 2012. Lubuskie co prawda nie odgrywało w tej imprezie głównej roli, ale również przygotowało się należycie do swojej roli. - Euro 2012 to mnóstwo spotkań, posiedzeń, ćwiczeń. Przeprowadziliśmy m.in. podobno pierwszą tego typu w historii województwa symulację zderzenia kolejowego dla wszystkich służb i inspekcji. Na szczęście impreza udała się zarówno jeśli chodzi o cały kraj, jak i nasze województwo - podsumowuje Jabłoński.

Niecodziennie było również na tegorocznej edycji Przystanku Woodstock. Na pole namiotowe Jerzego Owsiaka przyjechali prezydenci Polski i Niemiec, by spotkać się z festiwalową młodzieżą.

- Niezwykle cenna wizyta dwóch prezydentów podniosła wymogi, jeśli chodzi o poziom bezpieczeństwa. Ale myślę, że wielokrotnie wzmocniło to samą symbolikę i znaczenie tego festiwalu, nie tylko dla fanów rocka, ale również dla tych, którzy przywiązują wagę do polsko-niemieckich relacji, styku głów państw z młodymi ludźmi, otwartości i zaufania - uważa wojewoda.

Jabłoński jako zadeklarowany miłośnik nowinek technicznych wspominał też o aplikacji "Bezpieczne Lubuskie" opracowanej przez LUW, z której korzystać mogą użytkownicy smartfonów. Wkrótce może się to jednak zmienić, bo jest plan przeniesienia aplikacji również do telewizji cyfrowej. - To nasz nowatorski pomysł, bo to pierwsza tego typu aplikacja w Polsce i pomysł jej przeniesienia do telewizji również jest innowacyjny. Chodzi o to, by informacje o sytuacjach kryzysowych, wypadkach, skażeniach terenu można było przy pomocy sygnału cyfrowego przekazać mieszkańcom w postaci paska na ekranie telewizora bądź informacji, która wyskoczy na ekranie. Mam nadzieję, że wkrótce będzie to miało użyteczną postać, z nadzieją, że zastosowane to będzie na terenie całego kraju.

Filip Praski


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości