Wiadomości

Pensje dla nauczycieli uratowane

13 grudnia 2012, 10:34
fot. archiwum redakcji
Dodatkowe 2,6 mln zł trafi do gorzowskiej oświaty - tak w środę zdecydowali radni. Pieniądze pójdą na wynagrodzenie i składki wobec ZUS. - To łata dziurę, ale nie rozwiązuje problemu - uważa Barbara Zajbert, szefowa ZNP w Gorzowie, która przypomina, że nauczyciele ostatnie wypłaty dostali z poślizgiem
Sprawa jest poważna, bo dotyczy 1680 nauczycieli, którzy uczą we wszystkich gorzowskich szkołach, począwszy od podstawówek, kończąc na ogólniakach. Zdaniem Barbary Zajbert, szefowej Związku Nauczycielstwa Polskiego w Gorzowie, nauczyciele nie dostali ostatnio swoich pensji na czas. - Wynagrodzenia za listopad zostały wypłacone z poślizgiem. Do tej pory takie historie się nie zdarzyły, ale to pokazuje, że sytuacja miasta jest krytyczna - mówi Zajbert.

Chodzi o wypłatę za nadgodziny i ich pochodne. Pensje zasadnicze nauczyciele dostali jednak w terminie, czyli na początku miesiąca. - Nauczyciele mieli dostać przelewy na koniec listopada, wielu z nich dostało te pieniądze na początek grudnia. Ci, którzy mają kredyty i inne zobowiązania, które przypadają na koniec miesiąca mieli przez to problem. Musieli debetować konta albo sięgać do oszczędności - opowiada szefowa gorzowskiego oddziału ZNP.

Innego zdania jest Adam Kozłowski, dyrektor wydziału edukacji. - Wypłaciliśmy wynagrodzenia w dopuszczonym terminie - informuje. Jednak jak przyznaje szef wydziału edukacji, w gorzowskim magistracie jest problem. Lekarstwem na dziurawy budżet w oświacie miała być środowa sesja Rady Miasta. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak wystąpił z wnioskiem o przesunięcia budżetowe. Dzięki temu na „oświatowe konto” trafiło 2,6 mln zł.

Mimo że radni zgodzili się na propozycję prezydenta i zwiększyli środki na edukację, to wszystko wskazuje na to, że będzie to wciąż zbyt mała kwota. - Dzięki tej decyzji został załatwiony problem ze składkami wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale pieniądze są jeszcze potrzebne, bo pieniędzy na edukację i tak nie wystarczy do końca roku - przyznaje dyrektor Kozłowski. Ile konkretnie potrzeba? - Ponad 2 mln zł, bo musimy zapłacić podatek od osób fizycznych i przekazać dotacje dla niepublicznych szkół - wyjaśnia Kozłowski.

Wszystko wskazuje na to, że radni będą musieli jeszcze raz w tym roku przyklepać zmiany w budżecie, żeby zamknąć sprawę. - Niewykluczone, że będą jeszcze potrzebne przesunięcia na potrzeby gorzowskiej oświaty - tłumaczy Małgorzata Zienkiewicz, skarbnik miasta. Radni do sprawy najprawdopodobniej wrócą i to już niebawem. Na 19 grudnia zaplanowano sesję budżetową i to podczas niej radni mogą głosować w sprawie proponowanych zmian.

Łukasz Chwiłka

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości