Dyrektor szpitala negocjuje kontrakt z NFZ. Chce 124 mln zł
27 listopada 2012,
11:40
Marek Twardowski (fot. Bartosz Zakrzewski)
Marek Twardowski, dyrektor gorzowskiego szpitala negocjuje przyszłoroczny kontrakt lecznicy. Dwukrotnie rozmawiał w tej sprawie w lubuskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia w Zielonej Górze. NFZ proponuje nam 119 mln zł, dyrektor żąda więcej.
Pierwsza tura negocjacji już z nami. Twardowski dwukrotnie gościł w lubuskim oddziale Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia w Zielonej Górze. Dyrektor rozmawiał w sprawie kontrakt na szpitalnictwo i opiekę ambulatoryjną na 2013 rok. - Chodzi nam o to, by wynegocjować jak najbardziej korzystny kontrakt. Racjonalnie byłoby, gdyby udało się przesunąć pieniądze z działów, w których mamy niedowykonania - bo po prostu nie mamy aż takich potrzeb - tam, gdzie pieniędzy nam brakuje, czyli gdzie są nadwykonania - tłumaczy szef gorzowskiej lecznicy.
Pierwsze rozmowy zakończyły się połowicznym sukcesem, bo Twardowski doszedł do porozumienia w kwestii finansowania opieki ambulatoryjnej. - Udało się przenieść pieniądze z tych poradni, które nie wykorzystują całości kontraktu, bo po prostu nie ma takiego zapotrzebowania, do tych poradni, które mają nadwykonania - informuje dyrektor. - Przesunięcia powinny poprawić dostępność usług w poradniach dla pacjentów - dodaje.
Fiaskiem zakończyły się natomiast rozmowy o kontrakcie na rehabilitację i poradnię chirurgii szczękowej. - Podpisaliśmy protokół rozbieżności, bo uważam, że nasz szpital w tym zakresie zasługuje na więcej pieniędzy - mówi dyrektor Twardowski i zwraca uwagę chociażby na usługi rehabilitacyjne. - Wiem doskonale, że ludzie, którzy leżą w domu w ogóle nie ćwiczą , a to nie pomaga im w dojściu do pełnej sprawności. Kiedy przychodzą na rehabilitację to widać postępy. Mało mnie interesują wskaźniki NFZ, my potrzebujemy po prostu więcej pieniędzy na ten cel - uważa szef lecznicy. Podobnie sprawa wygląda w poradni chirurgii szczękowej. - Nie przychodzą tutaj ludzie, którzy walczą o życie, ale trudno odmówić cierpiącemu. Chcę zrobić tyle, żeby spełnić oczekiwania pacjentów, a do tego potrzebny jest wyższy kontrakt - wyjaśnia.
Jednak najważniejsze negocjacje dopiero przed dyrektorem. 28 listopada Twardowski będzie toczył rozmowy o kontrakcie na szpitalnictwo. NFZ zaproponował wstępnie 119 mln zł, czyli kontrakt o 7 mln zł przewyższający kwotę, którą lecznica otrzymała w styczniu br. Zdaniem dyrektora to za mało. - Nasz szpital jest szpitalem wielospecjalistycznym. Mamy ponad 30 oddziałów, wykonujemy procedury, których inni nie chcą wykonywać, dlatego należą nam się większe pieniądze. I o to zamierzam powalczyć - przekonuje dyrektor szpitala przy ul. Dekerta.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dyrektor będzie walczył o 124 mln zŁ, czyli o pięć więcej niż proponuje fundusz. - Jeśli nie dostanę tyle pieniędzy ile oczekuję, to będę dalej negocjował. Nie jestem wyrywny i poczekam. Mam czas do końca roku. Nie wykluczam, że w Sylwestra będę podpisywał kontrakt dla szpitala na 2013 rok - kwituje Twardowski.