Województwo lubuskie zajmuje niechlubne pierwsze miejsce w Polsce pod względem umieralności kobiet z powodu raka szyjki macicy. Z tego powodu w piątek w Gorzowie odbyła się ogólnopolska konferencja „Wyprzedź raka”
Średnia krajowa umieralności na raka szyjki macicy na 100 tys. mieszkańców wynosi 5,3 procent. W Lubuskiem skala wynosi aż 7,4 proc., podczas gdy średnia europejska nie dochodzi do dwóch procent. Wykrycie tej choroby często nie jest łatwe, bo przebiega ona bezobjawowo. Choroba nawiedza często kobiety w kwiecie wieku, posiadające dzieci. Te rzadko zgłaszają się do lekarza, tłumacząc zaniedbania brakiem czasu.
Specjaliści z całej Polski debatowali w piątek, jak zaradzić tym drastycznym statystykom. W konferencji „Wyprzedź raka” udział brali m.in. biskup dr Stefan Regmunt, przewodniczący komisji zdrowia przy episkopacie, dr Jerzy Giermek z Centralnego Ośrodka Koordynującego w Warszawie, prof. dr hab. med. Tomasz Opala, zastępca prezesa PTG, UM Poznań czy dr Piotr Gratkowski z Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego w Gorzowie.
Gorzowskie spotkanie na szczycie stało się okazją, by podsumować efekty programu finansowanego z budżetu państwa, określić przyczyny dlaczego tak niewielka grupa kobiet przeprowadza badania cytologiczne i dojść do wniosku w jaki sposób prowadzić program, by był zgodny z oczekiwaniami kobiet.
- By efekt był wymierny musi być akceptacja społeczna. Umieralność z powodu raka szyjki macicy jest w naszym województwie bardzo wysoka. To sygnał, że taka konferencja powinna odbyć się właśnie tu. Mamy szereg propozycji, które wyślemy do ministra zdrowia. To nasz głos w toczącej się dyskusji związanej z ustawą o zdrowiu publicznym - mówi senator Helena Hatka.
Ministerstwo zdrowia przygotowuje ustawę, która zajmie się uregulowaniem działań państwa jeśli chodzi o profilaktykę i promocję zdrowego trybu życia. Jakie rekomendacje fachowcy przygotowali w Gorzowie?
Po pierwsze położne powinny mieć prawo do przeprowadzania badań cytologicznych. - Brak procedury w procedurach Narodowego Funduszu Zdrowia blokuje danie im tego prawa. A położne są blisko kobiet i są przez nie akceptowane - uważa senator z naszego miasta.
Kolejną palącą sprawą jest potrzeba rozpoczęcia dyskusji na temat większego włączenia się pracodawców w szkolenie i egzekwowanie od kobiet pracujących potwierdzenia o przeprowadzeniu badań cytologicznych. Delikatny przymus może przyczynić się do mniejszej umieralności kobiet.
Co oprócz tego? - Chcemy wrócić do pomysłu, gdzie lekarz rodzinny ma informację kiedy kobieta ostatnio się badała profilaktycznie przeciwko rakowi. Chcemy szerszej roli lekarzy w tym procesie, bo bez nich nie otrzymamy spodziewanych rezultatów - zakończyła Hatka. Filip Praski