Wiadomości

Bohaterowie ze wschodniego bulwaru

19 listopada 2012, 10:36
fot. Bartosz Zakrzewski
Jedynie dzięki czujności i ofiarności dwójki gorzowian udało uratować się 74-letnią kobietę i jej dwuletnią wnuczkę. Zdarzenie miało miejsce na początku listopada. W ubiegłym tygodniu bohaterom oficjalnie podziękowali przedstawiciele miasta, wojewoda i administratorzy bulwaru

Poniedziałek, 5 listopada. Jadwiga Kanecka prowadząca bar na barce idzie dołożyć kawałek drewna do pieca na górnym pokładzie. I nagle zauważa płynący Wartą do góry kołami wózek.
 
- Jestem na wodzie, więc mam odruch bezwarunkowy i obserwuję rzekę. Po dostrzeżeniu wózka zauważyłam, że obok niego płynie osoba i od razu kazałam dzwonić koledze z pracy po pomoc, bo we dwoje byśmy sobie nie poradzili - relacjonuje pani Jadwiga. 

Później okazało się, że w wodzie znajdowała się babcia, a w wózku niemowlę. Szczęśliwie złożyło się, że przy barce stał wędkarz. - Podbiegł do mnie i pytał, czy nie mam bosaka. Wędkarz przyciągnął wózek bosakiem, złapałam babcię za rękę, a pan wykonujący telefon po służby ratunkowe pomógł wyciągnąć malutką. Działo się to metr przed barką. Wszystko udało się uczynić w ostatniej chwili - opowiada dalej właścicielka baru na barce.

Na bulwarze w tamtej chwili nie było kompletnie nikogo. Wędkarz - Tadeusz Szymański - pobiegł do restauracji na bulwarze i poprosił ludzi o pomoc. - Na pokładzie zawinęliśmy małą w koc, a babcia dostała kołdrę. W międzyczasie pojawiła się policja i pogotowie. Starsza pani była w szoku, martwiła się jedynie o dziecko. Do końca nie wiemy jak doszło do tej tragicznej sytuacji. Najprawdopodobniej wózek wysmyknął się z ręki i zjazdem dla aut przy parkingu stoczył do rzeki. Pani od razu wskoczyła do wody ratować wnuczkę pomimo swoich 74 lat i braku umiejętności pływania. To prawdziwa odwaga - ocenia Kanecka.
To nie pierwsza niebezpieczna sytuacja na Warcie, w której zbawienny udział brali pracownicy barki. W zeszłym roku kajakarze podpłynęli zbyt blisko statku i wir zaczął ich wciągać pod wodę. Syn Jadwigi Kaneckiej uratował wówczas dwóch 10-letnich chłopców.

W czwartek podziękowania pani Jadwidze złożyli przedstawiciele Gorzowskiego Rynku Hurtowego i Ośrodka Sportu i Rekreacji, czyli zarządców obu części bulwaru i reprezentanci magistratu. - Swoim poświęceniem dała nam pani wzorcową lekcję heroizmu w życiu codziennym - powiedziała wiceprezydent Ewa Piekarz.
 
- Miło mi, bo takich rzeczy nie robi się dla podziękowań i upominków. Największą radością w tym wszystkim jest dla mnie to, że tym ludziom nic się stało - powiedziała bohaterka.

Gorzowski Rynek Hurtowy odpowiadając na potrzebę chwili i apele mieszkańców, postanowił zakupić koła ratunkowe, które wiszą już na bulwarze. - Mam nadzieję, że nigdy nie będą musiały być użyte. Chciałbym zwrócić się do mieszkańców miasta, by powiedzieli młodzieży, że koła te spełniają odpowiednią funkcję i by nie stały się przedmiotem zabaw. Uszanujmy dobro wspólne i pamiętajmy, że te koła w razie potrzeby mają ratować ludzkie życie - powiedział Mariusz Domaradzki, prezes GRH. 

- Nurt naszej Warty jest szybki i zdradliwy. Wodniacy mają odruch kontrolowania wszystkiego dookoła. To był cud, że pani wyszła na pokład i odruchowo ogarnęła Wartę - przyznał Włodzimierz Rój, dyrektor OSiR-u. GRH na ręce dyrektora Roja złożył dwa koła ratunkowe, które zawisły na bulwarze zachodnim.
 
- Koła pojawiają się późno, ale lepiej późno niż wcale. Nadchodzi zimowy okres, wystarczy, że ktoś się poślizgnie i może dojść do tragedii. Oby jednak koła nigdy się nie przydały - dodaje Jadwiga Kanecka.
Bohaterowie ze wschodniego bulwaru w piątek otrzymali oficjalne podziękowanie również od wojewody lubuskiego. - Wystąpimy do Prezydenta RP o przyznanie Państwu Medali za Ofiarność i Odwagę - zapewnił Marcin Jabłoński.

W całej dyskusji pojawiły się głosy, że w dolnej części bulwaru powinny pojawić się barierki. Co na to GRH? - Nie jest to łatwa sprawa. Poziom rzeki w ciągu roku kilkakrotnie ulega zmianie. Montaż barierek może być więc problematyczny. A wypadek z wózkiem nawet przy zamontowanej barierce mógł dojść do skutku - ocenił Domaradzki.

Największym zabezpieczeniem dla mieszkańców będzie więc rozwaga i przezorność. 

Filip Praski


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości