Wiadomości

Szykują się podwyżki cen biletów MZK, wody i ścieków!

16 listopada 2012, 11:21
fot. Bartosz Zakrzewski
Uwaga gorzowianie, nadchodzą kolejne podwyżki! Od przyszłego roku wzrośnie nie tylko podatek od nieruchomości, ale też ceny wody, ścieków i prawdopodobnie biletów MZK. Woda ma być droższa o 20 gr, ścieki o prawie 50 gr, a miesięczne bilety na autobusy i tramwaje nawet o 12 zł!
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przygotowało już wniosek o podwyższenie cen. Nowa taryfa miałaby obowiązywać od 15 stycznia. Jeden metr sześcienny wody - zgodnie z sugestią miejskiej spółki - ma zdrożeć stosunkowo niewiele, o 20 gr (z 3,76 zł do 3,96). Natomiast za metr sześcienny brudnego szlamu zapłacilibyśmy o 47 gr drożej (z 4,86 zł do 5,33 zł), czyli blisko 9 proc. więcej.
Skąd wniosek o podwyżkę? - To wiąże się m.in. z wielomilionową inwestycją, którą prowadzi PWiK - tłumaczy Bogusław Andrzejczak, prezes miejskich wodociągów. Chodzi o uporządkowanie gospodarki wodnościekowej w Gorzowie i okolicznych gminach. Inwestycja jest warta ponad 360 mln zł. Podwyżka jest nieunikniona.

Jednak nie tylko woda i ścieki mają wzrosnąć od przyszłego roku. Planowana jest też podwyżka biletów MZK. Dzisiaj należą one do najniższych w Polsce. Aktualnie cena biletu ulgowego to 1,30 zł, normalny kosztuje 2,60. Wydział Transportu Urzędu Miasta wnioskuje o podwyżkę cen.

 - Chcemy, żeby bilet normalny kosztował 3 zł, a ulgowy 1,5 zł. Według założeń droższy będzie też bilet miesięczny, który teraz kosztuje 84 zł. Po zmianach jego cena ma wzrosnąć do 96 zł - wylicza Leszek Gnitecki, dyrektor wydziału. - Cały rok nie podnosiliśmy cen biletów, a wobec kondycji finansowej miasta i MZK podwyżka jest potrzebna - uważa wiceprezydent Stefan Sejwa.

Dyrektor Gnitecki argumentuje podwyżkę podobnie. - W większości miast podniesiono ceny biletów. W Gorzowie radni nie godzili się na to przez cały rok, a paliwo i energia przecież nie tanieją.

Radni już cztery razy w tym roku byli przeciwni podwyżce cen biletów miejskiej komunikacji. Co zrobią tym razem? - Nie możemy utrzymywać cen biletów na sztucznie zaniżonym poziomie. Trzeba się przyjrzeć sprawie - uważa radny Robert Surowiec z Platformy Obywatelskiej.

Co innego mówi Marcin Kurczyna z SLD. - Jeśli mamy sięgać do kieszeni gorzowian, to tylko wtedy, gdy nie będzie innego wyjścia. Argument, że nie podnosiliśmy cen biletów przez rok nie jest żadnym argumentem - twierdzi radny Kurczyna.

Podwyżkom sprzeciwia się też radny PiS Marek Surmacz: - Nie zgodziliśmy się na podwyżkę cztery razy i nie zgodzimy się za piątym podejściem. Nie wiemy w ogóle, jakie są plany funkcjonowania MZK, a to jest podstawa. Prezydent chce nam dzisiaj wmówić, że przekształcenie zakładu w spółkę od razu uzdrowi sytuację. To nieprawda. My uważamy, że MZK jest źle zarządzane i można ciąć koszty nie podnosząc cen biletów. Za komunikację nie muszą płacić gorzowianie. Dotacja miasta dla zakładu komunikacji powinna być wyższa i problem będzie rozwiązany. Wtedy nie będziemy musieli ponosić cen biletów - przekonuje radny Surmacz.

Od stycznia podwyżka podatków dotknie właścicieli mieszkań i domów. Pod koniec października zgodzili się na to radni. W 2013 roku stawki podatków od nieruchomości w Gorzowie wzrosną i to do najwyższych możliwych, czyli o 4 proc. w górę. Od Nowego Roku za jeden mkw. mieszkania zapłacimy rocznie 73 groszy. To o 6 groszy więcej niż teraz. W budynkach, których pomieszczenia służą do prowadzenia firmy, ceny za metr kwadratowy wzrosną od przyszłego roku z 21,50 zł do 22,82 zł.

Łukasz Chwiłka

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości