Zarząd Stali Gorzów przed szkoleniowcem Stali – Piotrem Paluchem postawił dwa cele. Jeden dotyczy zajęcia miejsca w pierwszej czwórce na koniec sezonu zasadniczego, a drugi poprawienia szkolenia w gorzowskim klubie. Zapraszamy do przeczytania krótkiej rozmowy z trenerem Paluchem, jak i prezesem Zmorą.
Rozmowa z Piotrem Paluchem, trenerem Stali Gorzów
Przemysław Mazurek: Jesteś ikoną Stali Gorzów. Po dobrym sezonie chyba nikt nie wyobrażał sobie Stali bez trenera Piotra Palucha. Jak przebiegały rozmowy z klubem? Piotr Paluch: Rozmowy były krótkie i konkretne. Z prezesem szybko doszedłem do porozumienia. W środę ostatecznie udało mi się podpisać kontakt, który będzie obowiązywał do końca przyszłego sezonu.
Na początku Twojej trenerskiej pracy był brązowy medal. Rok później udało zdobyć się srebro. W przyszłym sezonie jest czas na złoto?
– Matematycznie tak wychodzi, że powinno być złoto (śmiech). Wciąż czekamy na oficjalny regulamin, od którego będzie zależał nasz skład. Na razie zatrzymaliśmy szkielet zespołu w postaci Nielsa K. Iversena i Bartosza Zmarzlika, do których dobierzemy czterech seniorów.
Jak byś podsumował swój pierwszy pełny sezon w roli trenera gorzowskiej Stali?
– Ten rok dużo mnie nauczył. Najważniejsze jest, żeby w ułamku sekundy podjąć trafną decyzję. Czasami jedna rezerwa taktyczna może odwrócić losy meczu. Taka jest rola szkoleniowca, żeby wydobyć z zespołu jak najwięcej potencjału. W 2012 roku cel, jakim było wejście do finału Ekstraligi udało się zrealizować. Jakie są wyzwania stawiane przed trenerem przed startem do nowego sezonu?
– Celem na najbliższy sezon będzie wejście do pierwszej czwórki. Chcemy tym samym podtrzymać dobrą passę, gdyż dwa lata pod rząd ta sztuka nam się udawała.
A w swojej pracy, jakie widzisz rezerwy? Przy czym należy poświęcić najwięcej uwagi?
– Przede wszystkim chciałbym poprawić pracę z juniorami. Tutaj są największe rezerwy. W nowym sezonie będę miał do dyspozycji obok Bartka Zmarzlika aż piątkę juniorów, która będzie rywalizować o jedno miejsce w składzie. Najbardziej doświadczony z tego grona będzie powracający z wypożyczenia Łukasz Cyran. Jego największym konkurentem powinien być Adrian Cyfer, który przejeździł cały poprzedni sezon. Swoje umiejętności będą podnosić też młodzi: Łukasz Kaczmarek, Patryk Karczmarz i Tomasz Walasek.
Co chcesz zrobić, żeby juniorzy notowali postępy w swojej jeździe?
– Najważniejsza dla młodych zawodników będzie możliwość jak najczęstszych startów w rozgrywkach młodzieżowych. Na takich imprezach powinni podnosić swoje umiejętności, nabierać doświadczenia, a także udowadniać, że zasługują na szansę w lidze. W przyszłym sezonie nie będzie już żelaznego składu. Jeżeli ktoś nie będzie się sprawdzał, to w jego miejsce pojedzie inny zawodnik. Nie chcemy, żeby powtórzyła się sytuacja z poprzedniego sezonu, kiedy musieliśmy na najważniejsze mecze wystawiać debiutanta.
Rozmowa z Ireneuszem Maciejem Zmorą, prezesem Stali Gorzów
Przemysław Mazurek: Sezon 2012 za nami. Po nim przyszedł czas na podsumowanie. Jak zarząd ocenia pracę trenera Piotra Palucha?
Ireneusz Maciej Zmora: Piotr Paluch nie ustrzegł się błędów. Jednak zakładany cel sportowy, czyli jazda w finale rozgrywek udało się zrealizować. Za poprzedni sezon wystawiłbym mu ocenę dobrą z małym plusem.
A jakie to były błędy?
– Nie chcę dokładnie ich wymieniać. Niech to zostanie pomiędzy mną, a trenerem Paluchem. Praca szkoleniowca w zespole mierzącym w najwyższe cele, gdzie jest kilka silnych osobowości nigdy nie należy do najłatwiejszych.
Stal w zakończonym niedawno sezonie jechała po piętnastu latach przerwy w finale rozgrywek. Przedsezonowe założenia tym samym udało się zrealizować. Jaki jest cel stawiany przed Piotrem Paluchem w przyszłym roku?
– Przed trenerem Paluchem są postawione dwa zadania. Pierwszym będzie awans zespołu do pierwszej czwórki. Natomiast drugim będzie poprawa systemu szkolenia.
Co należy rozumieć pod pojęciem poprawy systemu szkolenia?
– W dłuższej strategii Stali Gorzów jest systematyczne wprowadzanie naszych juniorów do seniorskiej kadry. Celem szkolenia młodzieży nie jest zdobywanie indywidualnych trofeów i medali. Dobrze, jeżeli one są. Jednak najważniejsze jest jak najlepsze przygotowanie juniorów do wejścia do pierwszej drużyny. Przemysław Mazurek