Wiadomości

Program, co lecznicę naprawi

9 listopada 2012, 11:35
fot. Bartosz Zakrzewski
Szpital w Gorzowie od kilku tygodni wdraża program naprawczy. Co zakłada ten plan? M.in. przekazanie kuchni i hotelu pracowniczego firmom zewnętrznym. Dyrektor placówki Marek Twardowski przekonuje: - Szpital ma leczyć, a nie zajmować się hotelarstwem
Plan naprawczy dla gorzowskiego szpitala opracował osobiście dyrektor Twardowski. Dokument powstał na bazie programu, który dla szpitala przygotowała firmą doradcza Pharmed Consulting z Katowic. Wersja dyrektora jest mniej drastyczna. Zakłada zwolnienia, ale nie tak duże jak zaproponowała firma z Katowic. Przypomnijmy, że specjaliści zasugerowali, żeby zredukować 109 etatów. Twardowski złagodził te szacunki i według niego pracę może stracić 80 osób. Od kiedy w lecznicy rządzi nowy dyrektor zatrudnienie spadło o 32 etaty. Jednak to nie tylko zwolnienia, ale też naturalne odejścia pracowników na emeryturę czy do innych placówek.

Program naprawczy w dużym skrócie przewiduje ograniczenie wydatków oraz pozyskanie jak największych środków z Narodowego Funduszu Zdrowia za wykonane usługi. - Można oszczędzać i to niekoniecznie zwalniając personel - przekonuje dyrektor. - Szukamy kompromisowych rozwiązań. Przesuwamy dyżury, robimy roszady kadry medycznej na oddziałach. Każde takie działanie uzgadniamy indywidualnie z ordynatorami - dodaje Twardowski.

Plan naprawczy, który jest realizowany, zakłada przekazanie niektórych usług niemedycznych firmom zewnętrznym. Dotyczy to m. in. kuchni czy hotelu pracowniczego. - Szpital jest od leczenia, a o nie od działalności hotelarskiej - uważa szef lecznicy przy ul. Dekerta i rozważa przekazanie hotelu w obce ręce. - Zastanawiamy się nad tym, żeby hotel sprzedać albo wydzierżawić. Rozważam różne warianty - deklaruje dyrektor. Co ciekawe, hotel pracowniczy nie przynosi strat, a generuje rocznie zysk na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Podobny los może spotkać szpitalną kuchnię, w której codziennie gotuje się posiłki dla pacjentów.

Dyrektor Twardowski ma niemały problem, bo kuchnia wymaga pilnego remontu. Jego koszt oszacowana na 2 mln zł. Co zrobi w tej sytuacji szpital? - Na pewno nie wprowadzimy do szpitala cateringu. Takie rozwiązanie odpada. Jak na razie to szpital zarządza kuchnią i musimy coś z tym zrobić, bo trzeba to pomieszczenie wyremontować. Myślimy nad znalezieniem kontrahenta, który częściowo dołożyłby się do remontu w zamian za to, że zarządzałby kuchnią i czerpał z tego zyski. Nie chcę jednak robić nic gwałtownego w tej sprawie - tłumaczy szef lecznicy. Obecnie w szpitalu, dzienna stawka żywieniowa wynosi ok. 10 zł.

Z naszych informacji wynika również, że związki zawodowe (w szpitalu działa sześć różnych związków) otrzymały projekt nowego układu zbiorowego pracy. To nic innego jak dokument, który określa zobowiązania stron stosunku pracy. Układy zawierane są w drodze rokowań przez organizacje związkowe oraz pracodawców. Jaki ma być cel nowego układu zbiorowego? - Głównie oszczędności, bo jeśli uda się na tym zaoszczędzić 1 czy 2 mln zł rocznie to odstąpię od zwolnień - zapewnia dyrektor.

Cel oszczędności jest znany. To zbilansowanie działalności bieżącej szpitala. Dyrektor twierdzi, że uda mu się to do końca roku. Bilansowanie szpitala jest istotne, szczególnie wobec planu przekształcenia go w spółkę. Jednak z raportu Najwyższej Izby Kontroli (opublikowany 12 grudnia 2011 r.) wynika, że część przekształconych w latach 2006-2010 szpitali nadal przynosi straty, a zmiana formy organizacyjnej nie poprawiła też dostępności świadczeń. Co ciekawe, dyrektor Twardowski w pełni się z tym zgadza! - To prawda, dlatego musimy z głową podchodzić do wielu działań. Szpital musi być oddłużony, a jego działalność musi być zbilansowana. Mamy tak wysoki kontrakt, że naprawdę można utrzymać szpital i tego się nie boję - kończy Twardowski.

Łukasz Chwiłka

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości