Stilon Gorzów zremisował 1:1 z Dębem Przybyszów w ostatniej kolejce rundy jesiennej. Dąb udowodnił tym samym, że potrafi grać ze Stilonem. Gorzowianie z zespołem spod Sławy jeszcze nigdy w swojej historii nie wygrali!
Gospodarze obudzili się dopiero po dwudziestu minutach gry. Jednak strzały gorzowskich zawodników dobrze zatrzymywał Marcin Gawroniak. Pierwsza bramka padła dopiero po przerwie. W 55 minucie w pole karne wpadł Damian Szałas i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości.
W późniejszych minutach Stilon chciał pójść za ciosem. Kilka okazji na podwyższenie wyniku miał Paweł Posmyk, lecz nasz najlepszy snajper trafił dwa razy w poprzeczkę i raz w słupek. Zmarnowane sytuacje niestety się zemściły. Dąb w 77 minucie dzięki trafieniu Damiana Kopenhagena doprowadził do remisu. Taki wynik pomimo ataków Stilonu utrzymał się już do końca spotkania.
Stilon tym samym stracił pierwsze punkty w lidze na własnym boisku. Gorzowianie na półmetku rozgrywek mają pięć „oczek” straty do lidera z Mostek. Jednak zespół spod świebodzińskiej wsi ma o jedno spotkanie rozegrane więcej.