Po kolejne zwycięstwo

Macieja Sędziaka zabraknie do końca rundy (fot. Radosław Siuba)

W poprzednim spotkaniu w Krośnie Odrzańskim spadł grad bramek. Wynik otworzył w 10. minucie Paweł Posmyk. Gorzowski napastnik podwyższył wynik w 33. minucie. Bramkę kontaktową dla Tęczy zdobył Tomasz Urbański z rzutu karnego. Chwilę później iskierkę nadziei miejscowych kibiców zgasił Posmyk trafiając trzecią, a przed przerwą czwartą bramkę. Po zmianie stron do wyniku gole dołożyli Dawid Kaniewski oraz Robert Kozioła. Kat zespołu z Krosna Odrzańskiego – Posmyk po raz piąty wpisał się na listę strzelców z rzutu karnego w 82. minucie. Stilon rozgromił Tęczę na wyjeździe 7:1. To wyraźny sygnał, że gorzowska drużyna idzie po awans do trzeciej ligi w tym sezonie.

Snajper „niebiesko-białych” Posmyk dzięki pięciu trafieniom w Krośnie ma już na swoim koncie osiemnaście bramek w meczach ligowych w tym sezonie. Do lidera klasyfikacji najlepszych strzelców Krzysztofa Sikory (Formacja Port 2000) traci już tylko dwa trafienia.

Pechowo zakończyło się spotkanie z Tęczą dla Macieja Sędziaka. Gorzowski zawodnik po starciu z przeciwnikiem doznał złamania kości piszczelowej z przemieszczeniem w lewej nodze. Pomocnik Stilonu ledwo doszedł do siebie po jednej kontuzji i zaczął grać na dobrym poziomie, doznał w tym meczu kolejnej. Gorzowianin przeszedł pomyślnie operację złączenia kości i czeka go teraz przerwa w grze przez ok. cztery miesiące. Sędziak w tym sezonie w 10 spotkaniach zdobył trzy bramki, a pięciokrotnie asystował przy zdobytych golach.

Drużyna Stilonu wciąż plasuje się na drugiej pozycji w rozgrywkach. Do lidera Formacji Port 2000 tracą trzy punkty (Stilon rozegrał jedno spotkanie mniej). W kolejnym spotkaniu gorzowianie zmierzą się przy Olimpijskiej z ekipą Dębu Przybyszów. Ekipa z Przybyszowa zajmuje obecnie czwartą pozycję w rozgrywkach. Na swoim koncie mają 23 punkty. Piłkarze Dębu triumfowali w siedmiu spotkaniach, dwa zakończyli podziałem punków, a cztery kończyli przegraną. W poprzedniej kolejne mieli zmierzyć się z Błękitnymi Lubno, jednak pogoda pokrzyżowała im plany.

W poprzednim sezonie w pojedynku obu ekip dwukrotnie padł remis. W Przybyszowie zobaczyliśmy cztery bramki (2:2), a w Gorzowie dwie (1:1). Bramki dla Stilonu w wyjazdowej potyczce zdobyli Bartłomiej Szamotulski (obecnie gra w Piaście Karnin) oraz Mateusz Arcimowicz (obecnie Czarni Witnica). W rundzie rewanżowej bramka dla Stilonu padła po samobójczym trafieniu jednego z graczy Dębu.

Spotkanie z Dębem odbędzie się w sobotę o godzinie 14. na stadionie przy ulicy Olimpijskiej w Gorzowie.

Radosław Siuba