Wiadomości

Toaleta na klucz

2 listopada 2012, 09:45
fot. Bartosz Zakrzewski
Toalety w gorzowskim urzędzie miasta są zamknięte na klucz. - Chcemy mieć monitoring nad osobami, które z nich korzystają - tłumaczy tę decyzję sekretarz miasta Jacek Jeremicz. Problemem urzędników są bezdomni, którzy często zamiast „za potrzebą” przychodzą do magistratu, żeby się... wykąpać.
Problem nie jest nowy. Od czasu likwidacji toalet pod fontanną pielgrzymki bezdomnych ruszają „za potrzebą” do magistratu. Niekiedy urząd miasta przypomina miejską toaletą. Bezdomni aż tak upodobali są szalet w ratuszu, że przychodzą się tu nawet... kąpać.

Sekretarz miasta Jacek Jeremicz postanowił walczyć z mitem brudnych i śmierdzących urzędowych ubikacji. Na drzwiach wisi kartka z informacją, gdzie można dostać klucz. Teraz każdy z petentów czy pracowników urzędu, jeśli chce skorzystać z toalety, musi najpierw pójść do kancelarii (na parterze) i dopiero wtedy może dostać klucz. - Musieliśmy coś zrobić z tą toaletą. Była notorycznie zanieczyszczana. Zdarzało się, że załatwiano się wprost na podłogę. Smród trudno było wytrzymać. Roznosił się po całym korytarzu. Przez bezdomnych sprzątaczki musiały tam sprzątać czasami kilka razy dziennie - tłumaczy Jeremicz. Zdaniem sekretarza miasta, zamknięcie toalet na klucz pomoże monitorować osoby, które korzystają z szaletów. Całkowicie zamykać urzędowych toalet jednak nie można, bo instytucje publiczne mają obowiązek ich udostępniania - tak mówi prawo budowlane.

Jeremicz przyznaje, że nie tylko smród i brud to problem. - Zdarza się i to dość często, że ludzie wrzucają różne przedmioty do sedesu czy zlewu. Przez to wiele razy mieliśmy niedrożność w całym pionie. Urząd musiał wynająć specjalistyczną firmę i ponieść koszty. Zamknięcie toalet na klucz ma ograniczyć tego typu praktyki - wyjaśnia sekretarz.

Pytamy sekretarza czy klucz dostanie też pijany lub bezdomny? - Tak. Jednak przez to, że klucz jest teraz w kancelarii ukróci to załatwianie się bezdomnych - zaznacza Jeremicz.

Utrzymanie higieny w ogólnodostępnych toaletach to wyzwanie nie tylko w Gorzowie. Boryka się z nim wiele urzędów w całej Polsce. I tak jak w Gorzowie, na brud w toaletach skarżą się petenci i pracownicy. - Często mamy skargi. Wiele pochodzi też od samych urzędników, którzy też się tam załatwiają - informuje sekretarz miasta.

Dla wielu rozwiązaniem byłaby toaleta w ścisłym centrum, tak jak kiedyś. Jednak miasto na ma pieniędzy na taką inwestycję. Urzędnicy podkreślają, że toalety przecież są i wskazują choćby szalet w parku Róż.

Łukasz Chwiłka


Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości