• Dziś /2°
  • Jutro /1°
Wiadomości

Mecze z CCC zawsze dostarczały wiele emocji

26 października 2012, 18:07
fot. Bartosz Zakrzewski
Już w sobotę koszykarki KSSSE AZS PWSZ zmierzą się z ekipą CCC Polkowice we własnej hali. Zespół z dolnośląskiego w dotychczasowej rywalizacji w tym sezonie nie przegrał meczu. Czy gorzowianki przełamią passę „pomarańczowych”?

W poprzednim tygodniu gorzowianki stoczyły pierwszy bój poza własną halą. W pojedynku w Toruniu podopieczne Dariusza Maciejewskiego uległy miejscowej Enerdze 70:61. - Mieliśmy w pamięci te 33 punkty, które dostaliśmy tutaj przed ligą. Wnioski wyciągnęliśmy, ale nie do końca. Ten mecz przegraliśmy indywidualnościami i grą jeden na jeden. Momentami graliśmy przyzwoicie, ale wciąż mamy problem z organizacją gry – mówił po meczu trener akademiczek. Koszykarki AZS-u po tej porażce spadły na piątą lokatę w rozgrywkach Ekstraklasy kobiet. Przed zawodniczkami kolejne spotkanie, tym razem w sobotę w obiekcie przy Chopina zmierzą się z drużyną CCC.

Pojedynki pomiędzy tymi zespołami zawsze przyciągają tłumy na trybuny. W pamięci mamy nie jedne boje stoczone z CCC w walce o medale. Obecnie klub z Gorzowa przeżywa spadek formy związany z finansami klubu. Wszystko jednak jest na dobrej drodze i mamy nadzieję, że wkrótce ponownie AZS będzie walczyć o medalowe pozycje. Polkowiczanki wręcz przeciwnie, w tym sezonie jeszcze nie przegrały spotkania. W dotychczasowych czterech starciach nie znalazły pogromczyń. Czy tym razem będzie podobnie? Przed podopiecznymi Jacka Winnickiego trudne zadanie. Gorzowianki niesione dopingiem swoich kibiców zawsze są groźne. W meczu z Wisłą Can-Pack akademiczki postraszyły mistrzynie Polski wygrywając pierwszą kwartę. Niestety w kolejnych gospodyniom zabrakło siły i skuteczności, przez co uległy krakowiankom.

Gorzowianki będą musiały zwrócić uwagę na Australijkę Belindę Snell, Ukrainkę Valeriye Berezhynską oraz Magdalenę Leciejewską, które w dotychczasowych meczach rzucały średnio powyżej dziesięciu punktów. Pod koszem o piłki będzie walczyć Agnieszka Majewska, która średnio trafiała 8,5 punktów na mecz oraz zbierała prawie 7 piłek na mecz. Za rozegranie akcji CCC odpowiedzialna jest Hiszpanka Laia Palau. Dodatkowo do tej piątki dochodzą zmienniczki. Wśród nich Rosjanka Valeriya Musina (średnio 7,5 punktów na mecz) oraz osiemnastoletnia Dominika Owczarzak (średnio 6 punktów na mecz). Odpowiednie ustawienie tych zawodniczek daje drużynie z Polkowic pierwsze miejsce w tabeli.

Polkowiczanki w poprzednim sezonie zakończyły rozgrywki na drugiej pozycji. Dzięki temu ponownie rywalizują w rozgrywkach Euroligi.  W środę zawodniczki CCC zainaugurowały tegoroczną edycję europejskich pucharów na własnym parkiecie. Podopieczne Jacka Winnickiego zmierzyły się z francuskim USO Mondeville. Spotkanie było bardzo wyrównane i regulaminowy czas gry nie wystarczył do wyłonienia zwycięscy. Po czterech kwartach na tablicy widniał remis 79:79. W dodatkowych pięciu minutach gry lepsze okazały się zawodniczki przyjezdne. Do wygranej zabrakło ekipie z Polkowic niewiele.

W poprzednim sezonie drużyny rywalizowały ze sobą w Ekstraklasie czterokrotnie. W rundzie zasadniczej w Polkowicach miejscowe koszykarki pokonały akademiczki 56:49. W rewanżu w hali PWSZ-u przy ulicy Chopina wygrały wysoko zawodniczki CCC 93:62. W pierwszej rundzie fazy play-off ponownie zespoły trafiły na siebie. Gorzowianki uległy na wyjeździe ponownie wysoko 90:56. W rewanżu z dobrej strony pokazały się podopieczne Dariusza Maciejewskiego, które minimalnie przegrały 64:67. Jak będzie w tym roku?

Spotkanie z CCC odbędzie się w sobotę o godzinie 18. w hali przy ulicy Chopina w Gorzowie.

Radosław Siuba


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości