Tomasz Gollob przez pięć sezonów w barwach Stali Gorzów wywalczył dwa medale DMP. (fot. Marcin Szarejko)
Wszystko na to wskazuje, że gorzowską Stal opuści po tym sezonie dwóch zawodników z podstawowego składu. W przyszłym roku w żółto-niebieskim kevlarze możemy nie zobaczyć Tomasza Golloba i…Nielsa Kristiana Iversena. A kto w ich miejsce? Antonio Lindbaeck?
Chociaż regulamin na przyszły sezon nie jest jasny, to przepis o Kontrolowanej Średniej Meczowej (czyli tzw. KSM) zostanie raczej utrzymany. Górna granica zatrzyma się prawdopodobnie na 41 punktach. Również junior, niezależnie od prezentowanego poziomu będzie mógł ścigać się na pozycji młodzieżowca. Gorzowianie w takiej sytuacji nie utrzymają składu z zakończonego niedawno sezonu (KSM będzie za wysoki).
Prezes Stali – Ireneusz Maciej Zmora zdementował informację o odejściu Tomasza Golloba i wspomniał o rozmowach o nowym kontrakcie, które będą prowadzone w najbliższych dniach, ale wydaje się, że kapitan Stali zmieni otoczenie. „Chudym” zainteresowanych jest kilka zespołów Ekstraligi. O mistrza świata z 2010 roku szczególnie mocno zabiegają działacze beniaminka z Gniezna.
Drugim ubytkiem może okazać się mający w tym roku sezon życia – Niels Kristian Iversen. 30-letni Duńczyk oczekuje znacznej podwyżki w stosunku do poprzedniego sezonu, a także na niekorzyść popularnego „PUK-a” działa wysoki KSM (powyżej 9,00), który może stanąć na przeszkodzie budowy silnego i wyrównanego składu.
Władysław Komarnicki, honorowy prezes Stali, który od kilku lat odpowiadał za transfery w gorzowskiej drużynie zdradził, czym należy się kierować przy budowie drużyny. – Należy wybierać zawodników możliwie jak najlepszych, za jak najmniejsze pieniądze (śmiech). W przypadku Stali Gorzów należy utrzymać szkielet drużyny, bo odejście dwójki zawodników jest niestety nieuniknione. Powstałą lukę trzeba zapełnić zawodnikami młodymi i ambitnymi – zdradził Komarnicki.
Kręgosłup Stali Gorzów na przyszły sezon ma tworzyć dobrze rozumiejące się na torze, jak i poza nim trio: Krzysztof Kasprzak, Matej Zagar i Bartosz Zmarzlik. Szefowie Stali bardzo chcieliby zatrzymać utalentowanego Duńczyka – Michaela Jepsena Jensena. Popularny „ Liglad” dostał m.in. intratną ofertę z Zielonej Góry. – Jensen po sezonie zadeklarował, że z chciałby zostać w Gorzowie. Nie przejmowałbym się za bardzo tym, że w kuluarach mówi się o ofertach, które przychodzą do zawodników. Bo w tym martwym okresie jest to normalne – skomentował Komarnicki.
Gorzowianie jednak nie będą się tylko osłabiać. Przy założeniu, że Kasprzak, Zagar, Jensen i Zmarzlik zostaliby na przyszły sezon, to Stal będzie mogła ściągnąć jednego dobrego żużlowca, a drugiego teoretyczne słabszego – z niskim KSM-em. Do wizji składu Władysława Komarnickiego o młodych i ambitnych idealnie pasowałoby kilku zawodników. Pierwszym z nich jest Antonio Lindbaeck. Szwed ma fantastyczny sezon za sobą. Jeżdżąc na pierwszoligowych torach miałby w miarę niski KSM – ok. 7 pkt. Dodatkowo na twitterze Stali Gorzów zostało zamieszczone pytanie w stronę kibiców: „Widzielibyście kogoś z drużyny z Gniezna w składzie Stali?” Wydaje się, że chodzi właśnie o Lidbaecka. Innym rozwiązaniem jest Emil Sajfutdinow. Waleczny 23-latek może zmienić po kilku latach otoczenie, gdyż bydgoska Polonia przeżywa problemy finansowe, a Rosjanin chce wreszcie powalczyć o coś więcej niż tylko środek tabeli. Ciekawą opcją, jako uzupełnienie składu są również młodzi i utalentowani – Krystian Pieszczek i Mikkel B. Jensen. Języczkiem uwagi może być Artur Mroczka, który legitymować będzie się najniższym KSM-em równym 2,50. Wychowanek GTŻ-u Grudziądz jednak przesiedział cały sezon na ławce rezerwowych i wątpliwe jest, żeby zdecydował się pozostać na trzeci rok w grodzie nad Wartą. Do drużyny dołączy z kolei powracający z wypożyczenia Łukasz Cyran, który ma powalczyć o miejsce w składzie z Adrianem Cyferem. Oficjalny skład gorzowian na przyszły sezon, nad którym pracuje już zarząd gorzowskiego klubu poznamy najszybciej za nieco ponad miesiąc.