Wiadomości

Niemiecki szynobus i brak konkretów

13 października 2012, 13:34
fot. Bartosz Zakrzewski
Nadal nie znamy daty utworzenia połączenia Berlin-Gorzów. Mało tego, nie jest pewne czy pociąg w ogóle będzie na takiej trasie kursował. Niemcy nadal jednak urządzają sobie wycieczki do Polski, robią dużo szumu, ale niewiele z tego wynika...

„Konferencja” zwołana przez gości zza zachodniej granicy i gorzowski magistrat była idealnym przykładem, jak spotkań prasowych nie należy organizować. Na początku dziennikarze zostali upchani w niemieckim szynobusie, w którym nie było sposobności w normalny, cywilizowany sposób przeprowadzić konferencji. Padła więc propozycja wyjścia na peron. Tam za prowadzenie konferencji wziął się szef całego zamieszania - Karl-Heinz Bossan, przewodniczący Europejskiego Ugrupowania Interesów Gospodarczych. Padło kilka tradycyjnych ogólników o chęci współpracy i o głos poproszono wiceprezydent Gorzowa Ewę Piekarz.

- Od początku, gdy powstał pomysł powołania EUIG Gorzów był i jest zainteresowany współpracą i wejściem do nowej formuły prawnej - mówiła z kurtuazją wiceprezydent.

Gdy tłumacz zaczął prezentować Bossanowi zdanie Ewy Piekarz w języku niemieckim, szef EUIG przerwał mu i... poprosił o pytania od mediów.

Na dworcu zjawił się też Andrzej Cegielnik, sekretarz Lubuskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, który podkreślał, że współpraca z Brandenburską Izbą Inżynierów Budownictwa ma wieloletnią historię i trwa po dziś dzień. - Oprócz inicjatywy połączenia kolejowego Berlin-Gorzów mamy inicjatywę budowy nowych połączeń drogowych, mostowych. W ciągu roku lub dwóch nasze wspólne projekty zostaną zrealizowane. W grudniu uruchomione zostanie najprawdopodobniej połączenie autobusowe Frankfurt-Słubice i ono też będzie świadczyło o rozwoju współpracy transgranicznej - mówił Cegielnik.

Gorzowian najbardziej interesuje jednak kwestia bezpośredniego połączenia Berlina z Gorzowem. - Z naszego punktu widzenia nie ma przeszkód, by takie połączenie uruchomić - zapewnił po raz kolejny Karl-Heinz Bossan i dodał: - Istnieją techniczne możliwości, mamy pojazdy, które mogą połączenie utrzymać. Z punktu widzenia EUIG najlepiej by było, gdyby to połączenie ruszyło jak najszybciej. Jest jednak problem z przetargiem na utrzymywanie połączenia począwszy od 2014 roku.

W czym tkwi problem? Wkrótce odbędzie się przetarg, który odpowie na pytanie czy i kto będzie utrzymywał połączenie Gorzów-Kostrzyn. Dobra nasza, jeśli będzie to DB Regio. Dlaczego? - Ten, kto otrzyma dotację na utrzymywanie połączenia Berlin-Kostrzyn będzie musiał podjąć wysiłki w celu przedłużenia połączenia do Gorzowa. Gdybyśmy wygrali przetarg bylibyśmy w stanie natychmiast uruchomić połączenie do Gorzowa i zorganizować następne dalej idące połączenie do Gdańska. Opcją, którą musi wypełnić zwycięzca przetargu jest dostosowanie pojazdów, by mogły być eksploatowane po polskiej stronie granicy. Zwycięzca ma na to czas do 2016 roku, a DB Regio mogłoby podjąć eksploatację juz teraz - tłumaczy Joachim Trettin z Deutsche Bahn.

DB przebudowało już kilka pociągów, by mogły pracować na trasach w Polsce i Niemczech. Pojazdy Niederbarnimer Eisenbahn, które w chwili obecnej obsługują połączenie Berlin-Kostrzyn, są przystosowane tylko do poruszania się po torach niemieckich.

Filip Praski

 

KOMENTARZ

Niemcy z Brandenburskiej Izby Inżynierów Budownictwa i Europejskiego Ugrupowania Interesów Gospodarczych po raz kolejny urządzili sobie wycieczkę do Gorzowa, narobili dużo szumu, naprędce poopowiadali o wciąż nieistniejącym połączeniu Berlin-Gorzów i wrócili do domu. Konstruktywne wnioski, konkrety? Nic z tych rzeczy...
Powoli robi się to śmieszne. Jaki jest sens zwoływania konferencji prasowych, nie mając ku temu warunków i co ważniejsze - nie mając w zanadrzu żadnych konkretnych informacji? Nie mam nic przeciwko, żeby panowie urządzali sobie wycieczki po naszych pięknych okolicach, ale rozdmuchiwanie „konferencji” prasowych i po raz kolejny opowiadanie dziennikarzom o górnolotnych planach i pobożnych życzeniach to raczej przejaw megalomanii niż chęci współpracy. A najdobitniejszym potwierdzeniem tego osądu niech będzie zachowanie Karl-Heinza Bossana, który - brzydko mówiąc - nasze władze najzwyczajniej olał, nie będąc zainteresowanym, co mają do powiedzenia. Informację o przetargu na obsługę linii Berlin-Kostrzyn można było rozesłać drogą mailową, a okazją do konferencji powinno być ewentualne zwycięstwo Deutsche Bahn.

Filip Praski


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości