Debiutancki krążek gorzowskiej kapeli rockowej Forbidden Souls we wrześniu miał swoją premierę. Grupa rusza teraz w trasę koncertową promującą materiał i już nagrywa piosenki na następny album
Pierwsza płyta zespołu nosi po prostu tytuł „Forbidden Souls”. - Nasza pierwsza płyta to przede wszystkim moje osobiste przemyślenia i poglądy na temat życia, problemów jakie dotykają ludzi, a także pewnych uczuć, emocji i przeżyć. Znajduje się na niej kilka utworów delikatnych, w akompaniamencie między innymi pianina, skrzypiec czy wiolonczeli, a także utwory z nieco mocniejszym charakterem, gdzie w grę wdarły się przestery - opowiada Kamil Karmiński, wokalista grupy.
Wszystkie utwory to kompozycje stworzone pod jego teksty. Na płycie znalazło się dziewięć kawałków. Większość instrumentów, a także wokale, zostały zarejestrowane w gorzowskim studiu C-Tune. Longplay wyprodukował skrzypek jazzowy Adam Bałdych.
Mastering miał natomiast miejsce w Szczecinie. Cały proces trwał około dwa miesiące. 14 września pod murami obronnymi odbył się koncert promocyjny, a z zespołem zagrał jgo producent Adam Bałdych. - Zagraliśmy wszystkie piosenki z płyty, odbyło się też kręcenie teledysku do utworu „Bez strachu”. Ukaże się on za kilka miesięcy, bo wcześniej chcemy nagrać teledysk do kawałka „Jeden Cel” - mówi Karmiński.
Na koncercie pojawiło się około 350 osób. - Występ odbywał się między Mana Mana a murem obronnym. Cała ulica była zapełniona. Na koniec cztery razy zagraliśmy „Bez strachu”, by zarejestrować jak najwięcej materiału do teledysku. Trzy kamery z dziewięciu ujęć - wylicza wokalista.
W międzyczasie do Forbidden Souls doszedł nowy gitarzysta - Daniel Maternik. Zespół rusza teraz w trasę promować krążek. - Będziemy niebawem grać w Kostrzynie, później Szczecin, Poznań i okolice. Objedziemy całe województwo. Powoli działamy, by płyty były do nabycia w lokalnych sklepach muzycznych, można je kupić już w lokalu Mana Mana i przez portal Facebook, wchodząc na nasz profil - opowiada Karmiński.
Warto dodać, że formacja zagrała ostatnio na Winobraniu na dużej scenie przed gwiazdą wieczoru, Olą Szwed. Muzykom za rok marzy się występ na Woodstocku, na małej folkowej scenie, dlatego zapowiadają już zgłoszenie swojego uczestnictwa.
A dalsze plany? - Mamy nagrane już pięć numerów na kolejny materiał. Ale się nie spieszymy, chcemy by ta płyta ukazała się za 1,5 roku. Pierwszy album zawiera dziewięć kawałków, kolejny będzie już miał ok. 14 - podsumowuje frontman Forbidden Souls.