W najbliższą środę gorzowskie koszykarki rozegrają ostatni mecz Euroligi w tym sezonie. Akademiczki, które w ostatnich dniach borykały się z problemami zdrowotnymi udają się do Orenburga. Do Rosji wybiera się tylko niezbędna ilość osób.
W sobotę gorzowskie koszykarki miały rozegrać mecz ligowy w Łodzi. Choroba pięciu podstawowych zawodniczek uniemożliwiła wyjazd akademiczkom. - W dalszym ciągu nie jesteśmy w pełni dyspozycji fizycznej. Zdrowie dokucza dziewczynom, są mocno przeziębione - mówił o stanie zdrowia swoich podopiecznych trener Dariusz Maciejewski. - Pojedziemy wszyscy do Orenburga, będziemy się jeszcze po drodze leczyć - dodaje szkoleniowiec.
Oprócz zdrowotnych problemów podstawowych zawodniczek w zespole KSSSE AZS PWSZ wciąż nie ma Samanthy Richards - Samanthy jeszcze nie ma z zespołem - komentuje trener gorzowskiej drużyny.
Zawodniczki AZS-u po ciężkim i wyrównanym pojedynku pokonały Nadezhdę Orenburg w Gorzowie, wygrywając 76:73. Pewnym jest, że o podobny wynik w rewanżu będzie trudno. - Jedziemy zagrać jak najlepiej potrafimy. Życzę sobie, żeby to był tak dobry mecz jak ostatnio z Ros Casares - zapowiada trener Maciejewski.
Wyjazd do Rosji wiąże się z dużymi kosztami poniesionymi przez klub. Gorzowska drużyna jedzie do Rosji, ponieważ nie chce ponieść kary finansowej, a także chce uniknąć problemu jaki w przyszłym sezonie mógłby mieć Polski Związek Koszykówki. - Do Orenburga jedziemy w bardzo ograniczonym składzie. Jedzie 10 zawodniczek, trener, drugi trener i masażysta. Jadą tylko niezbędne osoby - zakończył szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ.
Mecz pomiędzy Orenburgiem a KSSSE AZS PWSZ odbędzie się w środę. Początek spotkania o godzinie 19 czasu lokalnego, w Polsce jest to godzina 15.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie całą wypowiedź trenera Dariusza Maciejewskiego.