To wielki sprawdzian. Już jutro startuje Electronic Wave, jednodniowy festiwal elektronicznej muzyki, na którym pojawią się artyści światowego formatu. Przekonamy się, czy w Gorzowie jest zapotrzebowanie na tego typu imprezy.
Jak zapowiadają organizatorzy, Electronic Wave to muzyczne wydarzenie o skali, jakiej próżno szukać w historii Gorzowa. W amfiteatrze królować będą takie gatunki muzyczne znane tylko koneserom: tech house, techno, electro, breakbeat, hard techno czy drum and bass Skąd pomysł na organizację przedsięwzięcia w amfiteatrze? Jak tłumaczy Marcin Sobczak, kierownik amfiteatru, to miejsce do tego stworzone: - Samo serce miasta, jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce. Wspaniała akustyka, potężne nagłośnienie i oprawa wizualna będą uzupełnieniem tego wszystkiego, co wydarzy się na terenie amfiteatru. A dziać się będzie wiele - mówi.
Dwie sceny mają zagwarantować odpowiednia dawkę emocji. Muzyka będzie grać tu przez ponad 18 godzin, nieprzerwanie aż do wschodu słońca.
Główna scena amfiteatru będzie najważniejszym punktem Electronic Wave. Zagrają na niej zaproszone gwiazdy oraz członkowie gorzowskiego kolektywu PCrew. Zabawa wystartuje o godzinie 19. Z kolei na małej scenie położonej na terenie amfiteatru swoje sety zaprezentują lokalni dj'e oraz dwóch laureatów ogólnopolskiego konkursu na najlepszego seta. Muzyka z tej sceny zabrzmi już o godzinie 12 i będzie przedsmakiem głównego wydarzenia. Na terenie amfiteatru stworzone będzie mini miasteczko festiwalowe, aby każdy mógł wchłonąć niepowtarzalną atmosferę wydarzenia.
Gwiazdy, które zagoszczą na Electronic Wave, będą tworzyć swoją muzykę na żywo. Ich liveact'y to niewątpliwie jeden z najistotniejszych elementów, który wyróżni Electronic Wave od innych eventów.
Co warte podkreślenia, po raz pierwszy w Polsce pojawi się Vince Watson. To pochodzący ze szkockiego Glasgow producent i dj, ale przede wszystkim muzyk, który podczas swoich liveact'ów z użyciem legendarnych syntezatorów Roland wprowadza publiczność w inny wymiar postrzegania muzyki. Czyste analogowe brzmienie rodem z Detroit uzupełnia niesłychanie melodyjnymi aranżacjami, co daje piorunujący efekt końcowy. Fanów elektroniki nie może w sobotę zabraknąć w parku Siemiradzkiego.