Wiadomości

Czas na Igrzyska Paraolimpijskie 2012

22 sierpnia 2012, 12:37
Gorzowscy paraolimpijczycy
(fot. archiwum klubu)
Nie tak dawno zakończyły się igrzyska olimpijskie. Z Londynu Polacy wrócili z dziesięcioma medalami, jeden przyleciał także do Gorzowa. Już za tydzień rozpoczną się kolejne sportowe zmagania w Londynie, tym razem są to Igrzyska Paraolimpijskie 2012. Teraz możemy liczyć na większą zdobycz medalową.
Cztery lata temu igrzyska odbywały się w Pekinie. Wtedy o sam wyjazd nie było łatwo. - Jeżeli chodzi o Pekin to była inna impreza, inna kultura, inny świat i ciężko było o wyjazd. Minima też były wysokie. Do Pekinu zakwalifikowało się sześciu lekkoatletów, jedna łuczniczka i jeden ciężarowiec, czyli ośmiu zawodników z Gorzowa - wspomina Zbigniew Lewkowicz, trener Gorzowskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych "Start".

Z Chin gorzowianie przywieźli trzy medale. - Wywalczyliśmy srebro Tomasza Blatkiewicza w pchnięciu kulą i brązowe Mirosława Pycha w rzucie oszczepem oraz Ryszard Rogali w podnoszeniu ciężarów  - dodał Lewkowicz. - Igrzyska rządzą się swoimi prawami. Ciężko jest tam o medal - dodaje Lewkowicz.

Teraz kolej na stolicę Wielkiej Brytanii. Do tegorocznych zawodów zakwalifikowało się więcej naszych zawodników. - Na tych igrzyskach będziemy mieli jedenastu zawodników. Jest to bardzo duży progres - powiedział szkoleniowiec gorzowskiego klubu. Jednak okazuje się, że w Londynie mogło wystąpić więcej reprezentantów Startu. - Była szansa na większą ilość zawodników, bo kwalifikację zrobiło jeszcze kilku lekkoatletów. Jednak ze względu na określoną z góry ilość miejsc, my jako trenerzy musieliśmy podjąć decyzję o eliminacji niektórych zawodników - zdradził Lewkowicz.

Na tegoroczne igrzyska paraolimpijskie jedzie jedenastu zawodników, w tym ośmiu lekkoatletów. Właśnie w tej dziedzinie mogliśmy mieć więcej swoich reprezentantów. - Ośmiu się zakwalifikowało, a kwalifikację miało czternastu. Szkoda, bo liczyłem, że dziesięciu miałoby szansę się zakwalifikować przy ilości miejsc 28. Niestety dostaliśmy 24 miejsca, więc automatycznie liczba się zmniejszyła - wyjaśnił trener. Do Londynu jedzie 24 lekkoatletów, w tym ośmiu z Gorzowa, co możemy uznać za spory sukces.

Co ciekawe, gorzowianie w niektórych konkurencjach są liderami list rankingowych. - Wybraliśmy zawodników, którzy w swojej konkurencji koronnej są w ósemce, a więc z szansami co najmniej na finał. Niektórzy z naszych reprezentantów zajmują pierwsze miejsca w rankingu światowym - oznajmił szkoleniowiec GZSN "Start". Tomasz Blatkiewicz jest obecnie rekordzistą świata w rzucie dyskiem. Mateusz Michalski jest najlepszy sprinterem, posiada rekord mistrzostw świata.

Przygotowania do tych najważniejszych imprez, szczególnie w naszym mieście, nie są ułatwione. - Po ustaleniu kadry paraolimpijskiej jesteśmy cały czas na obozach. Z kilku względów. Uczestniczymy w programie kadry narodowej, czyli wyjeżdżamy z kadrą na obozy. Jak wracamy do Gorzowa, staramy się uciekać w miejsca, gdzie są warunki stworzone do treningów lekkoatletycznych. Nie ma co ukrywać, w Gorzowie takich warunków nie ma. Mówią, że im trudniej tym lepiej. Jednak dużo do życzenia ma nasz stadion przy AWF. Rozbiegi są dziurawe, a siatki do rzutni rzutu dyskiem nie ma. Niebezpieczeństwo treningu jest duże. My tam trenujemy jak nie ma dzieci i młodzieży - komentuje Lewkowicz.

Także kwestie finansowe nie ułatwiają przygotowań do największych imprez dla zawodników niepełnosprawnych. Uczestnicy igrzysk olimpijskich byli objęci programem "Londyn 2012", paraolimpijczycy nie mają na to szans. - Program "Londyn 2012" to były pieniądze przewyższające jakiekolwiek cele. My takich możliwości nie mieliśmy - mówi Lewkowicz. - Dla nas nie stworzono takich programów. Przygotowywaliśmy się z pieniędzy miejskich, czy Urzędu Marszałkowskiego, to są jednak małe kwoty. Dzięki sponsorowi - firmie Impuls - dajemy radę i idziemy do przodu - dodał trener Startu.

Teraz czasu na przygotowania pozostaje już coraz mniej. - Jesteśmy ciągle na obozach, wracamy na chwilę się przepakować i jedziemy dalej. W lipcu byliśmy w Wiśle, później w Słubicach, a teraz znowu Wisła. Ostatnie kilka dni to przygotowanie się do wyjazdu - zdradza trener gorzowskiego klubu. Pod koniec tego tygodnia nasi zawodnicy wylecą już do stolicy Wielkiej Brytanii. - 24 sierpnia jedziemy do Warszawy, tego samego dnia wieczorem odbędzie się wręczenie nominacji oraz pożegnanie. 25 sierpnia rano wylatujemy już do Londynu - mówi Zbigniew Lewkowicz.

Czy forma przed startem jest już odpowiednia? - Mamy jeszcze trochę czasu. Forma jest cały czas rosnąca. Myślę, że przy takim progresie powinno być dobrze. Niektórzy zawodnicy są już doświadczeni. Ja się bardziej martwię o debiutantów. Na igrzyskach ta trema zżera. Igrzyska potrafią zmobilizować, ale potrafią też zawodnika tak osłabić, że dostaje trzęsących się nóg przed startem i ciężko jest o jakiś sukces - ocenia szkoleniowiec Startu. - Warunki pogodowe też będą miały spore znaczenie. Myślę, że jednak nie powinno być źle, bo my trenujemy w każdych warunkach. Nie wiadomo co spotka nas w Anglii - dodał.

Z jakimi szansami udajemy się do Londynu? - Medale są w zasięgu w każdej konkurencji. Jednak na ile świat się przygotuje, na ile te wyniki pójdą do przodu to nie wiemy. Myślę, że nie zawiedziemy - zakończył Zbigniew Lewkowicz, trener GZSN "Start".

Igrzyska Paraolimpijskie w Londynie potrwają od 29 sierpnia do 9 września.

Sportowcy reprezentujący Gorzów na Igrzyskach Paraolimpijskich 2012:

Mirosław Pych - rzut oszczepem

Tomasz Blatkiewicz - pchnięcie kulą, rzut dyskiem

Mateusz Michalski - bieg na 100 m i 200 m

Łukasz Wietecki - bieg na 800 m i 1500 m

Maciej Lepiato - skok wzwyż

Łukasz Mamczarz - skok wzwyż

Bartosz Tyszkowski - pchnięcie kulą, rzut dyskiem

Katarzyna Piekart - rzut oszczepem, bieg na 100 m i 200 m

Ryszard Rogala - podnoszenie ciężarów (kategoria do 90 kg)

Marek Kantczak - łucznictwo (łuk bloczkowy)

Milena Olszewska - łucznictwo (łuk klasyczny)

Dawid Lis

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości