Wiadomości

Olimpijczycy już w Gorzowie

14 sierpnia 2012, 19:30
fot. Radosław Siuba
Karolina Naja, Michał Jeliński i Zbigniew Schodowski wrócili do Gorzowa. Niestety, z nimi tylko jeden medal - brąz Nai w K-2. Czy w Rio także obejrzymy naszych reprezentantów? Chęci na pewno są.
Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się od podziękowań i kwiatów. - Myślę, że to nie jest ostatnie słowo - mówił Jan Horoszkiewicz, prezes AZS AWF Gorzów, wręczając kwiaty naszym olimpijczykom. - Jestem przeszczęśliwa - mówiła Karolina Naja, która z Londynu przywiozła do Gorzowa brązowy medal.

Medal, który podczas spotkania znajdował się... w torebce. - Myślę, że tak naprawdę to jeszcze do mnie nie dotarło - mówiła sympatyczna kajakarka. - Codziennie się budzę, patrzę na medal i mówię "o kurde, to naprawdę się wydarzyło" - dodawała z uśmiechem. W Londynie na finale, w którym płynęła Karolina Naja z Beatą Mikołajczyk obecny był Marek Zachara, klubowy trener Nai. - Zawyłem na trybunach, aż inni kibice zaczęli się oglądać - opisywał swoją radość szkoleniowiec AZS AWF.

W Londynie obecny był także Michał Jeliński. Jeden z "Dominatorów" z Pekinu wracał ze złotem, tym razem medalu nie przywiózł. Przywiózł natomiast nowe doświadczenie. Gorzowianin podczas ceremonii zakończyła Igrzysk Olimpijskich w rękach miał biało-czerwoną flagę. - Dotknął mnie ten zaszczyt, że mogłem ponieść polską flagę na zakończenie - przyznał. - Chyba dobrze, że zamówiłem bilety przed finałami, bo po finale to bym się dwa razy zastanowił czy chce mi się wracać - dodał Michał Jeliński.

Ceremonię zakończenia poczuł on od środka, jednocześnie czując zbliżające się następne Igrzyska. - Poczuło się takie przeświadczenie, że to może być zaraz - mówił Jeliński. Czy nasz wioślarz myśli o starcie w 2016 roku w Rio? - Nie ukrywam, że pomyślałem, że byłoby fajnie, gdybym tam był i walczył o te najwyższe miejsca - ujawnił Mistrz Olimpijski z Pekinu.

Na pewno w najgorszym nastroju do Gorzowa powrócił Zbigniew Schodowski. Członek wioślarskiej ósemki nie miał powodów do radości, biało-czerwona osada nie zakwalifikowała się nawet do ścisłego finału. A była to jedna z nadziei na medal. - Była - odparł krótko Schodowski. - Takiego wyniku nie przewidywaliśmy nawet w najgorszych snach. Jest olbrzymi niedosyt - dodał zawodnik AZS AWF Gorzów.

Dla Zbigniewa Schodowskiego start w Londynie był spełnieniem marzeń. - Zawsze marzyłem, żeby na takiej imprezie wystartować, ale wynik nie ten - odparł. - Jak się jedzie na Igrzyska Olimpijskie to nie jedzie się po dres, czy tylko po to, żeby zobaczyć jak to wygląda od wewnątrz. Jedzie się walczyć do końca, ale przeciwnik okazał się od nas lepiej przygotowany - mówił ze smutkiem Schodowski.

Koniec Igrzysk Olimpijskich nie oznacza końca sezonu dla naszych zawodników. Karolina Naja okazję do występu będzie miała już w najbliższy weekend, podczas Mistrzostw Polski. W dniach 27-31 sierpnia Karolina Naja wraz z Beatą Mikołajczyk powalczą na Akademickich Mistrzostwach Świata w Kazaniu.

Michał Jeliński także ma jeszcze przed sobą szansę na zdobycie medali w tym roku. - Podjąłem jeszcze rękawice - powiedział. - Padła propozycja startu na Mistrzostwach Europy w czwórce. Z prawie najmłodszego zrobiłem się zdecydowanie najstarszy - dodawał wioślarz. Europejskie zawody odbędą się w dniach 14-16 września we włoskim Varese.

Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie wypowiedzi naszych olimpijczyków, trenera Marka Zachary oraz prezesa Jana Horoszkiewicza.

Dawid Lis

Multimedia

  • Jan Horoszkiewicz (prezes AZS AWF)

  • Marek Zachara (trener AZS AWF)

  • Karolina Naja (AZS AWF Gorzów)

  • Michał Jeliński (AZS AWF Gorzów)

  • Zbigniew Schodowski (AZS AWF Gorzów)


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości