Środowym mecz z Ros Casares Walencja będzie ostatnim w tym sezonie euroligowym starciem we własnej hali dla koszykarek KSSSE AZS PWSZ Gorzów. Pytanie czy nie będzie to pożegnanie na bardzo wiele lat.
Szanse na awans do fazy play off gorzowianki straciły jeszcze w starym roku. Co prawda są jeszcze matematyczne szanse, ale w nie już prawie nikt nie wierzy. Tym bardziej po ubytkach kadrowych, które z powodu problemów finansowych dotknęły nasz klub. Bez Jeleny Leuchanki i Kalany Greene raczej nie mamy szans nawet na powalczenie z koszykarkami z Walencji. Tym bardziej, że jak już pisaliśmy w tym meczu zabraknie także Samanthy Richards. Dzięki tym brakom szansę na debiut w Eurolidze dostaną nasze najmłodsze zawodniczki. - Dla nich będzie to na pewno wielki wydarzenie. Ja w koszykówkę grałem przez kilkanaście lat i nie zagrałem w żadnym europejskim pucharze, a one będą miały szansę na debiut w elitarnej Eurolidze w bardzo młodym wieku - powiedział podczas rozmowy z nami szkoleniowiec gorzowskiego zespołu Dariusz Maciejewski.
W pierwszym meczu obu zespołów w Walencji nasz zespół długo stawiał opór wyżej notowanym rywalkom. Szansę na obejrzenia tego spotkania miał cały świat, gdyż transmisję z niego przeprowadził Eurosport. Szkoda, że z naszej hali nie da się przeprowadzić takiej relacji, ale cóż jeśli nie doczekamy się hali spełniającej wszystkie wymagania to Eurosport na pewno do nas niezawita. Mimo że wielkich szans na powalczenie nie mamy to trener Maciejewski wszystkich zaprasza na to spotkanie. - Zachęcam wszystkich, aby przyjść i zobaczyć gwiazdy światowej koszykówki. Kto wie czy to nie będzie okazja po raz ostatnia na bardzo duży czas obserwować zespół ze światowej czołówki - stwierdził Dariusz Maciejewski.
Początek środowego meczu w hali przy ulicy Chopina o godzinie 18.30. Ze spotkania przeprowadzimy bezpośrednią relacje do której link znajdziecie w zakładce Relacje oraz na stronie głównej. W zakładce Multimedia możecie natomiast posłuchać naszej rozmowy ze szkoleniowcem KSSSE AZS PWSZ Gorzów.