Wiadomości

Afera betonowa przy budowie filharmonii. Śledztwo przedłużone

31 lipca 2012, 12:03
Marek Surmacz (fot. Bartosz Zakrzewski)
Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie, która bada nieprawidłowości przy budowie Filharmonii Gorzowskiej, przedłużyła śledztwo do 30 września. Jak na razie zarzuty usłyszało pięć osób. Śledczy wciąż analizują nagrania i dokumenty
Dochodzenie w sprawie nieprawidłowości przy budowie Filharmonii Gorzowskiej prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Zielonej Górze. Śledczych zawiadomił Marek Surmacz, radny PiS z Gorzowa. Według niego miasto przepłaciło ok. 20 mln zł przy budowie filharmonii. Miasto - zdaniem radnego - miało stracić pieniądze na zamianie betonu architektonicznego na znacznie tańszy beton konstrukcyjny przy wykonywaniu parkingu podziemnego.

Do tej pory Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie już postawiła zarzut w tej sprawie. Krzysztof H., były urzędnik wydziału inwestycji kilka miesięcy temu usłyszał zarzut ukrywania dokumentów dotyczących budowy filharmonii.

W czerwcu zarzuty usłyszały kolejne cztery osoby. To kierownik budowy i trzech inspektorów nadzoru budowlanego. Najpierw prokuratura nie chciała ujawniać personaliów podejrzanych, ale teraz już wiemy, że chodzi o Sławomira L., Huberta S., Józefa L. i Grzegorza B. Cała czwórka ma zarzut z art. 271 par. 3 Kodeksu Karnego. Chodzi o poświadczenie nieprawdy w częściowych protokołach odbioru robót, w zakresie sporządzenia dokumentacji projektów wykonawczych. Zarzut, który usłyszała cała czwórka jest zagrożony karą nawet ośmiu lat więzienia, bo mogli działać w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
 
- Nie przyznali się do winy, ale złożyli obszerne wyjaśnienia - mówi Anna Gawłowska-Rynkiewicz z Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie.

Śledczy, którzy zabezpieczyli nagrania z narad pomiędzy przedstawicielami Urzędu Miasta w Gorzowie i przedstawicielami wykonawcy wciąż je analizują. Pod lupą prokuratury w dalszym ciągu jest też dokumentacja z budowy filharmonii.
Do tej pory przesłuchano w sprawie ok. 50 osób. Prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak nie był jeszcze przesłuchiwany w tej sprawie.

Radny Surmacz, który zawiadomił prokuraturę przewiduje, że postępowanie szybko się nie zakończy. - Znam obszar działania prokuratury. Jeśli analizuje dokumenty budowy od pierwszego przetargu, który wygrał Interbud-West, kosztorysy i dzienniki budowy, to sprawa musi potrwać. Doświadczenie z afery budowlanej podpowiada mi, że do finału jeszcze daleka droga. Myślę, że śledczy będą badać tę sprawę przynajmniej dwa lata. Nie spodziewam się szybkiego zakończenia - twierdzi Surmacz. Radny domyśla się też, czemu w sprawie nie był jeszcze przesłuchiwany prezydent. - Najważniejsze osoby zawsze przesłuchuje się na końcu, bo wtedy śledczy mają już dużą wiedzę o sprawie - dodaje radny PiS.

Na wniosek prokuratora prowadzącego sprawę Krzysztofa Świerka śledztwo zostało przedłużone do 30 września.

Łukasz Chwiłka

Podziel się

Komentarze

Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości