Na Falubaz jedziemy z zaliczką. Ale czas zabrać pełną pulę!
28 lipca 2012,
12:17
fot. Marcin Szarejko
Już w niedzielę druga odsłona żużlowego święta w naszym województwie. Gorzowianie jadą do Zielonej Góry bronić zaliczki, ale też walczyć o całą pulę! Ostatni raz w Zielonej Górze wygraliśmy w 2001 roku! Czas napisać nowy rozdział w historii gorzowsko-zielonogórskich pojedynków!
W 2001 roku żółto-niebieskim udało się wygrać w Zielonej Górze 57:33. Nie mielibyśmy nic przeciwko, aby taki wynik powtórzyć, jednak najważniejsze jest, aby powtórzyć sukces, jakim jest zwycięstwo na W69!
Do rewanżu przystępujemy z 23-punktową przewagą. Niestety, historia zna też takie przypadki, kiedy przegrywaliśmy wyższą różnicą. Jak będzie tym razem? - Minimum to obronić bonus, ale chcemy wygrać w Zielonej Górze - zapowiada trener Piotr Paluch.
Ostatnio zielonogórzanie przegrali z osłabionym zespołem z Rzeszowa. „Moto Myszy” na własnym owalu jednak w tym sezonie jeszcze nie przegrały. - Falubaz, jak co roku, jest mocnym zespołem. Przede wszystkim bardzo dobrze jeżdżą na własnym torze - podkreśla lider Stali Niels Kristian Iversen, który w przeszłości wygrał dla Zielonej Góry tytuł mistrza Polski.
„Puk” wie jednak, na co stać nasz zespół. - Oczywiście jedziemy walczyć o zwycięstwo i myślę, że stać nas na wygraną w Zielonej Górze. Jednak aby ten cel osiągnąć, wszyscy musimy dobrze wykonać swoją robotę, musimy równo zapunktować, ale na pewno będzie to bardzo trudny pojedynek - dodał Duńczyk.
W awizowanym składzie Tomasz Gollob, który w ostatnich tygodniach spisuje się nieco słabiej, został wpisany pod nr 2. Jako prowadzący parę w niedzielę wystąpi Michael Jepsen Jensen.
Młody Duńczyk jest pełen optymizmu przed derbami, mimo że będzie to jego debiut na zielonogórskim owalu. - Już przed sezonem słyszałem, że mecze z Falubazem są najważniejsze. Mnie jednak szczerze mało obchodzi, z kim jedziemy. Ja chcę pojechać swoje i liczę na nasze zwycięstwo. W tym roku zadebiutuję na torze w Zielonej Górze. W zeszłym roku nie wystąpiłem z powodu kontuzji, a dwa lata temu jechał Darcy Ward. Jednak ja dwa razy byłem w Zielonej Górze i przyglądałem się nawierzchni tego toru i dla mnie jest bardzo fajna. Wiem, że jesteśmy w stanie wygrać te derby - powiedział Jepsen Jensen.
W pierwszej odsłonie tegorocznych derbów Stal wygrała 44:21, po meczu pełnym kontrowersji. Przewaga jest spora, wywalczenie bonusu nie powinno być trudnym zadaniem, jednak Falubazu nie można lekceważyć. A czy żółto-niebieskich stać na zwycięstwo w Zielonej Górze?
W wysokiej formie są Duńczycy: Niels Kristian Iversen i Michael Jepsen Jensen. Bardzo dobrze prezentuje się także Bartosz Zmarzlik. Powoli do formy wraca Matej Zagar, w dołku jest jednak kapitan Tomasz Gollob, a Krzysztof Kasprzak jeździ w kratkę. To może nie wystarczyć na ekipę Rafała Dobruckiego.
Tajną bronią w ekipie Falubazu w tym roku jest Aleksander Łoktajew. Przebudza się także Rune Holta. Do składu na derby ma wrócić Patryk Dudek, który od początku był silnym punktem zielonogórzan. To wszystko zapowiada wyrównane i ciekawe spotkanie.
W tym roku wynik lubuskich derbów będzie także bardzo ważny w kontekście końcowego układu tabeli. Do końca rundy zasadniczej jeszcze pięć kolejek, jednak rywalizacja o czołową czwórkę jest bardzo wyrównana.
Obecnie w minimalnie lepszej sytuacji są gorzowianie. Jednak różnica między drugą Stalą, a piątym Unibaksem to zaledwie trzy punkty. Falubaz jest na trzeciej pozycji ze stratą jednego „oczka” do gorzowian.
Zaczynamy poważne ściganie o play-off! Początek niedzielnego meczu o godz. 17.30.
AWIZOWANE SKŁADY
Stal Gorzów: 1. Michael Jepsen Jensen 2. Tomasz Gollob 3. Niels Kristian Iversen 4. Matej Zagar 5. Krzysztof Kasprzak 6. Bartosz Zmarzlik
Stelmet Falubaz Zielona Góra: 9. Piotr Protasiewicz 10. Łukasz Jankowski 11. Aleksander Łoktajew 12. Rune Holta 13. Andreas Jonsson 14. Adam Strzelec