Najpierw podczas uroczystej sesji rady miasta w gorzowskiej filharmonii blisko 30 osób otrzymało Honorową Odznakę Miasta Gorzowa. Lista odznaczonych była dłuższa - 25 osób zapisanych w ostatniej uchwale plus 16 zasłużonych, którzy odznaki nie odebrali podczas poprzedniej uroczystości. Odznaczenia odebrali m.in. byli radni Arkadiusz Marcinkiewicz i Zbigniew Żbikowski, były dyrektor szpitala w Gorzowie, a dziś szef pogotowia ratunkowego dr Andrzej Szmit, zastępca komendanta policji w Gorzowie Jarosław Kowalski oraz znany przedsiębiorca Janusz Woźny. Były też dwa odznaczenia „zbiorowe” - dla Fundacji Serce na Dłoni oraz obchodzącej w tym roku 15-lecie istnienia Wyższej Szkoły Biznesu.
Nie wszyscy jednak mogli się w poniedziałek w Gorzowie pojawić. Jak np. była wojewoda Helena Hatka czy pochodzący z naszego miasta słynny siatkarz Sebastian Świderski, za którego odznaczenie odebrał jego pierwszy trener Stanisław Kuryś.
- Grono wyróżnionych to nie tylko gorzowianie z urodzenia, ale także gorzowianie z wyboru. Reprezentujemy różne grupy społeczne, ale to co nas łączy, to ponadprzeciętne zaangażowanie w to, co tu na miejscu, w Gorzowie robimy - powiedziała Anna Czekirda z Wyższej Szkoły Biznesu.
Posłanka PO Krystyna Sibińska przeczytała z kolei swoje pełne poetyckiego rozmachu przemówienie (w całości publikujemy je tutaj: http://www.66-400.pl/wiadomosc/5020-krystyna-sibinska-o-gorzowie-w-sejmie.html), które wygłosiła podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Oprawioną w ramkę przemowę o Gorzowie leżącym w „Krainie Zórz Wieczornych” przekazała na ręce wiceprezydent Ewy Piekarz.
Pod nieobecność prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka, który podczas uroczystej sesji w filharmonii też wygłosił krótką mowę. Ale zaraz po niej czmychnął do czarnej służbowej skody i oddalił się w kierunku magistratu. - Idę trochę na chleb popracować - rzucił z uśmiechem w kierunku dziennikarzy.
I jak już prezydent „trochę popracował”, przyjechał na kolejną uroczystość. Tym razem na placu Grunwaldzkim, gdzie byliśmy świadkami symbolicznego uderzenia w Dzwon Pokoju. W tym miejscu - symbolu polsko-niemieckiej historii miasta - gorzowianie spotykają się za każdym razem, gdy dzieje się coś ważnego.
W poniedziałek 2 lipca w samo południe fetowaliśmy 755. rocznicę powstania miasta.
- Dzwon Pokoju ma przekazywać dobrą nowinę. Jest takim symbolem Gorzowa, który się rozwija. Gdy za chwilę uderzymy w Dzwon symbolicznie podziękujemy tym, którzy z prowincjonalnego miasteczka stworzyli prężny wojewódzki ośrodek. I przekażemy przesłanie, że kolejne pokolenia też dbają o jego rozwój. Wszystkich nas tu obecnych łączy miłość do miasta i odpowiedzialność za nie, ale także radość z tego, jak przez ostatnie 20 lat udało się to miasto zmienić. Życzę wszystkim, aby dzień 2 lipca zawsze był dniem radości - powiedział prezydent Jędrzejczak na placu Grunwaldzkim. A po chwili Dzwon Pokoju zabrzmiał dostojnie po uderzeniu dzwonników.
Ale w Dzwon w poniedziałkowe południe mógł uderzyć każdy. Z tej okazji skorzystała pani Eugenia Sikorska z os. Staszica, która na plac przyszła z wnukami: Klarą i Ksawerym. Urodziny miasta świętowała, bo... - Gorzów jest piękny, z roku na rok coraz piękniejszy - mówiła.
Całej uroczystości przyglądała się jednak ledwie garstka mieszkańców.
Kamil Siałkowski
|
Największe przeboje Pink Floyd na żywo - Koncert Another Pink Floyd i Marek Raduli!
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Kabaret Ani Mru-Mru w najnowszym programie "Mniej więcej"
19 kwietnia 2026
kup bilet |
|
Diamentowy koncert 60-lecia!
12 kwietnia 2026
kup bilet |
|
Koncert w Świetle Tysiąca Świec
21 grudnia 2025
kup bilet |