Wiadomości

Fałszywy sprawdzian w SP nr 10! Zajmą się nim prokuratorzy

28 czerwca 2012, 15:29
W szkole podstawowej nr 10 najprawdopodobniej sfałszowano wyniki tegorocznego sprawdzianu szóstoklasistów. Podejrzewa to Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Poznaniu, która złożyła do gorzowskiej prokuratury zawiadomienie w tej sprawie. Już wiadomo, że 23 uczniów szkoły na Zawarciu w lipcu będzie musiało napisać sprawdzian raz jeszcze.
Sprawdzian szóstoklasisty w całym kraju w kwietniu zdawało 360 tys. uczniów szkół podstawowych. W Gorzowie do egzaminu podeszło dokładnie 1041 osób. Dzieci z Gorzowa uzyskały średnio 23,7 punktów na 40 możliwych.

W szkole podstawowej nr 10 przy ul. Towarowej sprawdzian pisało ponad 60 osób. Średnia szkoły była niższa od średniej miejskiej - wyniosła 21,25 pkt. Niewykluczone, że wpływ na ten wynik miały zmiany naniesione na arkusze, już po złożeniu ich przez uczniów.

 - Zastrzeżenia do wyników sprawdzianu złożyli rodzice dzieci z klasy 6b. Przyjechali razem z dziećmi do Poznania i w siedzibie OKE umożliwiliśmy im wgląd w arkusze. Uczniowie podkreślali, że to nie oni nanosili poprawki - mówi Zofia Hryhorowicz, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu, pod którą podlegają gorzowskie szkoły.

Początkowo OKE zwróciła się z prośbą do dyrekcji SP 10 o wyjaśnienie sprawy. - Nauczyciele, którzy podczas sprawdzianu zasiadali w zespole nadzorującym [sześciu belfrów z SP 10 i jeden z innej z gorzowskich podstawówek - red.] przedstawiali różne wersje zdarzeń. Ich oświadczenia często były sprzeczne ze sobą. Zgodnie z procedurą tylko oni mogli mieć kontakt z arkuszami po tym, jak szóstoklasista zakończył pisać sprawdzian - wyjaśnia Hryhorowicz.

W porównaniu z odpowiedziami wykreślonymi podczas trwania sprawdzianu, wyniki uczniów w większości były... zaniżone. Różniły się o 4-5 punktów, ale były też prace, w których wynik był niższy aż o 14 punktów! Jak ustaliliśmy, sprawa wyszła na jaw tylko dlatego, że osoby fałszujące arkusze błędnie dopasowały odpowiedzi z wariantu A do wariantu B...

Jak zaznacza dyrektor OKE, poprawki naniesiono na pracach 23 uczniów i to wyniki ich sprawdzianu zostały unieważnione. Powtórkę egzaminu ustalono na 3 lipca.
 - Sprawę zgłosiliśmy też do prokuratury. Ustalenie osób, które mogły fałszować wyniki sprawdzianu to nie jest przecież zadanie OKE, tylko organów ścigania - mówi Zofia Hryhorowicz.

Dariusz Domarecki z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie: - Wpłynęło do nas zawiadomienie o podejrzeniu fałszowania kart egzaminacyjnych. To świeża sprawa. Prowadzimy czynności sprawdzające. Jeśli śledztwo zostanie wszczęte, to na pewno będzie prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komuś. Będziemy sprawdzać, kto mógł  dopuścić się fałszerstwa. Grozi za to do pięciu lat więzienia.

 - Czekamy na wyniki śledztwa. Od jego wyników uzależniamy nasze dalsze kroki - powiedział nam wczoraj Adam Kozłowski, dyrektor wydziału edukacji w gorzowskim magistracie. Przyznaje, że jeśli w sprawę zamieszani byli nauczyciele, na pewno - oprócz sankcji prawnych - staną oni przed komisją dyscyplinarną.

Wcześniej dyrektorka SP nr 10 Izabela Kneć, żona wieloletniego sekretarza miasta, powinna złożyć rezygnację. - Rozmawiałem z nią, ale nie sugerowałem jej, jaka decyzję ma podjąć. Sama powiedziała mi, że jest gotowa złożyć rezygnację z pełnionej funkcji - podkreśla Kozłowski.

Z Izabelą Kneć nie udało nam się skontaktować.

Kamil Siałkowski

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości