Wiadomości

To będzie lato pod znakiem murali

19 czerwca 2012, 10:09
Iga Januszewska przy muralu w przejściu podziemnym obok
Białego Kościółka (fot. Bartosz Zakrzewski)
W ostatnich miesiącach na ścianach gorzowskich budynków powstało wiele kolorowych murali. Dla miłośników tego typu sztuki mamy dobrą wiadomość. Plastyk miejski Iga Januszewska zapowiada muralową ofensywę. W czasie wakacji powstaną kolejne malowidła.
W Polsce przodkami murali były wielkoformatowe reklamy dużych przedsiębiorstw z czasów PRL-u. Często operowały bardziej obrazem, niż napisami i słowem. - Później malowidła opierały się na pisaniu i powstawały wielkoformatowe gazety, ale nie o to w tym chodzi. Teraz obserwujemy powrót ku grafice obrazowej, by wyglądało to dobrze wizualnie. W cenie są treści bardziej artystyczne, a nie komercyjne - tłumaczy Iga Januszewska, gorzowski plastyk miejski.

Jak dodaje, murale są atrakcyjne, ponieważ brzydkie ściany zyskują nowe oblicze. To coś, co przyciąga wzrok i jest doceniane przez mieszkańców i turystów. Często ludzie wykonują sobie przy nich zdjęcia i urastają one do rangi atrakcji turystycznej. Wydaje się też, że młodzież docenia te prace i czuje autorytet w stosunku do autorów murali. Nie okrywa ich bohomazami i pseudo-graffiti.

Muralowa moda w naszym mieście trwa od niedawna. - Wszystko zbiegło się w czasie. W zeszłym roku mieliśmy inicjatywę Stowarzyszenia Sztuka Miasta, które postanowiło upamiętnić muralem kasetę stilonowską. Byłam „świeża” w urzędzie, ale znałam ten temat z Poznania i zagranicznych miast. Wydawało mi się to ciekawym rozwiązaniem, więc wspólnie wystartowaliśmy z tym projektem i naturalnie, siłą rzeczy zjawisko się rozwija, będziemy je kontynuować - mówi Januszewska.

Warto zaznaczyć, że w innych ośrodkach również rośnie popularność ściennych malowideł. Organizuje się coraz więcej festiwali poświęconych tej formie sztuki - w Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu czy Gdańsku. - To odruch kilku ostatnich lat. Wydaje mi się, że wynika to z tego, że dopiero niedawno zaczęto doceniać streetart jako sztukę, a nie myli się tego z wandalizmem - uważa miejska plastyk.

W Gorzowie również powstaje coraz więcej murali. Malowidła znajdują się przy ul. Śląskiej, Sikorskiego i Spichrzowej, pod wiaduktem przy moście Staromiejskim, a także w przejściu podziemnym obok Białego Kościółka. W podwórzu przy ul. Sikorskiego 50 ukryty jest mural namalowany kilka lat temu z okazji przyjazdu Jerzego Owsiaka. Niedługo może się okazać, że będziemy mieli wysyp nowych prac i czeka nas lato murali.

Na wniosek Sztuki Miasta powstanie mural na budynku przy ul. Góra Powstańców we współpracy z Muzeum Lubuskim. Będzie on przedstawiał najbardziej znany i atrakcyjny obraz z kolekcji kręgu Arsenału, czyli „Głowa Mężczyzny na Czerwonym Tle” Andrzeja Wróblewskiego. - Obraz może nieco kontrowersyjny, ale to sztuka przez wielkie S, która jest ciekawym elementem w naszym muzeum, a nie wszyscy o tym wiedzą - komentuje Januszewska.

Kolejny mural dzięki staraniom Sztuki Miasta sfinansowany będzie przez wydział inwestycji w ramach programu „Lokalne inicjatywy”. Ma powstać na Zawarciu, najprawdopodobniej będzie to ściana kamienicy przy ul. Kolejowej 2. Jeśli koordynatorzy odpowiednio rozgospodarują środki, być może uda pomalować się jeszcze jedną kamienicę.

To nie koniec przedsięwzięć na Zawarciu. Z budżetu pracowni plastyka miejskiego pod koniec lipca powstanie mural na jednym z budynków Szkoły Podstawowej nr 10 przy ul. Towarowej. Do miasta zaproszeni mają zostać rozchwytywani twórcy z Warszawy. Z pewnością podniesie to rangę gorzowskiej kolekcji murali.

Ostatni planowany mural powstanie prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu. Będzie promował festiwal Romane Dyvesa. Stworzą go artyści z Gdańska i Wrocławia. - Grafika będzie oparta o kolorowe tancerki w romskich strojach. To inicjatywa pracowni plastyka miejskiego, organizatorów festiwalu i biura promocji miasta - kończy plastyk.

Filip Praski

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości