Czy Ernest Markowski (przy piłce) poprowadzi kostrzynian do zwycięstwa (fot. Radosław Łogusz)
Już w ten weekend odbędzie się krajowy finał Deichmann MiniMistrzostw Europy 2012. Podczas finałowych zawodów w Trzebnicy w obu kategoriach wiekowych będziemy mieli swoich reprezentantów.
W młodszej grupie piłkarzy (do dziewięciu lat) w gorzowskich eliminacjach najlepsi okazali się gracze UKS Czwórka Kostrzyn. Od samego początku kostrzynianie byli zaliczani do grona faworytów, między innymi dzięki bramkostrzelnemu Ernestowi Markowskiemu, który został królem strzelców eliminacji - zdobywając prawie 40 bramek. - Wygraliśmy wszystkie gorzowskie turnieje Deichmann MiniMistrzostw Europy. W tym finałowym grało nam się ciężko, jednak się udało i jestem z tego powodu niezwykle szczęśliwy. Do tej pory w tym roku przegraliśmy tylko raz i to z drużyną z Niemiec. To pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość - mówił nam po rozdaniu medali trener piłkarzy z Kostrzyna Adam Bogdański.
W starszej grupie wiekowej o awans do turnieju finałowego walczyły zespoły UKS Chemik Akademia oraz MUKS Stilon. W decydującym meczu młode piłkarki długo jak równy z równym walczyły z chłopakami. Przez sporą część meczu przegrywały ledwie 1:2, kilkakrotnie mając szansę na wyrównanie. UKS Chemik Akademia zwycięstwo przypieczętowało dopiero w końcówce, zdobywając jeszcze dwie bramki. - Cieszymy się bardzo, gdyż mimo że jesteśmy młodym klubem to zaczynamy odnosić sukcesy. Chłopcy robią stały postęp, co udowodnili w miejskim finale Deichmann MiniMistrzostw Europy 2012 - usłyszeliśmy od trenera UKS Chemik Akademia Michała Wlaźlaka.
A jakie są szanse naszych zespołów w wielkim finale? - To jest sportowa rywalizacja i wszystko tak naprawdę może się zdarzyć - stwierdził koordynator miejskich rozgrywek Michał Piotrowiak. - Powiem szczerze, że od pięciu lat, kiedy organizujemy te rozgrywki nie da się określić kto wygra. To jest sport dzieci i tu ciężko o jakieś przewidywania. W każdym mieście finały są bardzo wyrównane, a to pozwala nam wierzyć, że w Trzebnicy będzie bardzo ciekawie - powiedział nam Tomasz Kucharski, prezes stowarzyszenia Kochamy Sport, które jest organizatorem rozgrywek.