Komisja promocji, sportu i kultury podczas dzisiejszego spotkania pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały porządkującej podział miejskich pieniędzy na sport. Są więc szanse, że od przyszłego roku nie będzie niejasności.
Tak naprawdę zasady jakie mają panować od przyszłego roku radni z pracownikami Urzędu Miasta ustalali wczoraj podczas spotkania roboczego. Jednak jak się okazało dziś pojawiło się sporo wątpliwości. - Musimy poczekać bo pani skarbnik ma zastrzeżenia co do kilku przepisów. Chodzi przede wszystkim, czy Rada Miasta nie wejdzie w kompetencje prezydenta – usłyszeli radni chwilę przed rozpoczęciem spotkania komisji od wiceprezydent Aliny Nowak.
Także radni, przede wszystkim Marcin Kurczyna z SLD i Maciej Marcinkiewicz z PiS mieli pewne wątpliwości. - Z tej uchwały niewiele wynika. Co my nią zmienimy - pytał Kurczyna. - W naszej ocenie wskazujemy na jakie dyscypliny będziemy stawiać - odpowiadali zgodnie wiceprezydent Nowak i Tomasz Kucharski, dyrektor wydziału kultury fizycznej.
Radni po raz kolejny wracali też do propozycji uchwały, która dzieliła dyscypliny na poszczególne koszyki, która nie znalazła jednak uznania w oczach prezydenta, miejskich prawników i skarbniczki. - Nie możemy zapisać ani kwot, ani nawet procentu z budżetu jaki przeznaczymy na sport. Możemy jednak wskazać dyscypliny, które chcemy wspierać - tłumaczył dyrektor Kucharski.
Ostatecznie radni w stosunku czterech za, jeden przeciw i jeden głos wstrzymujący się pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały. Trafi więc ona w najbliższym czasie pod obrady podczas sesji Rady Miasta.
Jakie więc są te dyscypliny na które postawi Gorzów? - Jeśli chodzi o dyscypliny indywidualne to będą to kajakarstwo, wioślarstwo i pływanie. Natomiast w sportach drużynowych postawimy na koszykówkę kobiet, żużel i piłkę, ale tylko na poziomie rozgrywek centralnych - usłyszeliśmy od Tomasza Kucharskiego. Tak więc jak na razie żaden z klubów piłkarskich nie będzie mógł liczyć na wsparcie, przynajmniej jeśli chodzi o o tryb ustawy o sporcie.
Pozostałe kluby będą mogły liczyć na pieniądze pochodzące z trybu ustawy o pożytku publicznym. Jednak tu do pozyskania mają być mniejsze środki. Właśnie kwoty to to co najbardziej elektryzuje kibiców i działaczy. Nie mamy jednak pewności jakie środki zostaną przeznaczone na sport w przyszłym roku. - Musimy jakoś wpłynąć na pana prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka, aby na sport przekazał co najmniej dwa mln. zł. Jeśli nie to my jako radni będziemy musieli je w budżecie znaleźć - stwierdził przewodniczący Rady Miasta Jerzy Sobolewski.
Radosław Łogusz
Multimedia
Tomasz Kucharski (dyrektor wydziału kultury fizycznej)