Wiadomości

Do trzech razy Tomaszewicz?

11 czerwca 2012, 10:40
Jan Tomaszewicz (fot. Bartosz Zakrzewski)
Jan Tomaszewicz dyrektorem Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie jest już od dekady. Urząd marszałkowski, który nadzoruje działalność gorzowskiego teatru, ogłosił właśnie kolejny dyrektorski konkurs. Tomaszewicz chce wystartować. Nie wszyscy jednak życzą mu trzeciej kadencji...
Jan Tomaszewicz rządzi gorzowskim teatrem od 2002 roku. Właśnie kończy się jego druga, pięcioletnia kadencja, dlatego też zarząd województwa lubuskiego ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora naczelnego i artystycznego gorzowskiej placówki.

Przed obecnym dyrektorem, w latach 1995-2002 teatrem zarządzał Ryszard Major. Tomaszewicz z kolei od 1992 do 1995 roku pełnił funkcję dyrektora-managera w Teatrze Lubuskim w Zielonej Górze. Jego przyjściu do Gorzowa towarzyszyły spore kontrowersje, a w tytułach prasowych pojawiały się nawet hasła w stylu: „Przychodzi spadochroniarz z Zielonej Góry, teatr jest zagrożony”.

Szybko się jednak okazało, że Tomaszewicz do placówki przy ul. Teatralnej wprowadził nową jakość. - Przez pierwszych pięć lat dużo się działo w naszym teatrze, nastąpiła prawdziwa rewolucja. Wszystko szło do przodu. Potem skończyły się pomysły. Obecny stan to odcinanie kuponów od tego, co zostało wypracowane na samym początku. Scena Letnia nie rozwija się kompletnie, jest stagnacja - przyznaje osoba z gorzowskiego środowiska kulturalnego, która pragnie pozostać anonimowa.

Nasz rozmówca uważa, że pewne działania teatru, które dobrze wyglądają na zewnątrz, robione są kosztem pracowników, a repertuar jest dziełem przypadku. Ważniejsze od starannego doboru repertuaru, konkretnych planów i ludzi są obiecywane remonty. Problemem ponoć jest też to, że aktorzy późno dowiadują się o planowanych premierach - często z... mediów.

 - Pracowników zmusza się do wielu rzeczy. Zespół jest bardzo solidny i się na to zgadza, bo chce sumiennie wykonywać swój zawód. Na zewnątrz wszystko wygląda bardzo pozytywnie, bo dyrektor potrafi się dobrze „sprzedać”, ale wewnątrz pełno jest konfliktów. Wszystko opiera się na pozornych działaniach i obietnicach, z których nic nie wynika - mówi nam przedstawiciel środowiska.
 
- Pracownicy techniczni są wykorzystywani ponad siły, bo szwankuje koordynacja pracy - słyszymy od innego z informatorów.

Dobrą wiadomością jest fakt, że kolejną premierę przygotowuje sam Jan Peszek. Ale mało kto wie, że aktorzy biorący w nim udział, będą musieli zrezygnować z części wakacyjnego urlopu - to kolejny z zarzutów, jakie formułują nasi rozmówcy.

Jan Tomaszewicz ripostuje: - Informacja, że pan Peszek będzie z nami pracował pojawiła się dwa miesiące wcześniej. Premiera jest dopiero we wrześniu. Z drugiej strony to my powinniśmy się dostosować do artysty, który chce do nas przyjechać. Obecnie jest taka struktura, że teatry pracują już w wakacje. Jest więcej spektakli i więcej pracy.

Pozostałych wątków dyrektor Tomaszewicz komentować nie chce.

Wygląda na to, że obecny dyrektor ma duże poparcie w urzędzie marszałkowskim. Maciej Szykuła, wicemarszałek województwa nadzorujący lubuską kulturę, pozytywnie ocenia działalność gorzowskiego teatru.
 
- Moja opinia odnośnie pracy dyrektora Tomaszewicza jest bardzo pozytywna z wielu względów, które wymieniłaby większość gorzowskich miłośników teatru. Chodzi o repertuar, Scenę Letnią, zapraszanych aktorów i reżyserów. Ocena nie może być więc zła, bo byłaby niesprawiedliwa. Nie mam zastrzeżeń do działań dyrektora zarówno pod względem artystycznym, jak i organizacyjnym. Radzenie sobie z administracją nie jest łatwe w obecnych czasach i obecnej sytuacji. A dyrektorowi udało się wywalczyć wiele środków dla teatru. Cały czas coś ciekawego się tutaj dzieje - uważa wicemarszałek.
Tomaszewicz deklaruje, że weźmie udział w ogłoszonym w czerwcu konkursie na stanowisko dyrektora teatru.

Jaki ma pomysł na kolejne pięć lat działalności? - Nie chciałbym zdradzać swoich planów, bo to jest projekt, który składa się do konkursu. Moim marzeniem jest zrealizowanie planu rewitalizacji. Tak, by teatr nabrał blasku i świeżości, jak w okresie międzywojennym. Myślę, że to się uda - mówi.
Kandydaci na stanowisko dyrektora mogą się zgłaszać do pierwszego tygodnia lipca. Zwycięzcę konkursu poznamy najpewniej w sierpniu.

Filip Praski

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości