Działacze Stilonu Gorzów wraz z zespołem seniorskim w niedzielne popołudnie postanowili zrobić niespodziankę dzieciom trenującym w zespołach młodzieżowych. Sądząc po tym co działo się na stadionie przy Olimpijskiej udało im się.
Gracze Stilonu wraz z zarządem postanowili zorganizować dzieciom dzień dziecka na sportowo. Na murawie zmierzyły się ze sobą poszczególne drużyny młodzieżowe. Nie wynik był jednak najważniejszy, a dobra zabawa, której nie brakowało. Ciekawostką było jednak starcie rodziców młodych piłkarzy z graczami ekipy seniorskiej. Była to atrakcja nie tylko dla dzieci, które mogły zobaczyć swoich rodziców w akcji, ale i dla samych rodziców, którzy mogli zagrać z zawodnikami których na co dzień obserwują z trybun.
W międzyczasie wszyscy mogli skorzystać z atrakcji przygotowanych wokół boiska. Po meczach mogliśmy podziwiać maluchów w wielu konkurencjach. Podczas konkursu rzutów karnych w bramce stał nie Michał Młynarczyk, drybling między pachołkami prowadzili Mateusz Arcimowicz i Paweł Cierach, a przy konkurencjach technicznych opiekę sprawowali Adam Więckowski i Robert Kozioła. Młodzi piłkarze wykazali się sporym zapałem.
- Była to świetna okazja, żeby połączyć obchody dnia dziecka oraz zakończenie sezonu. Wszyscy świetnie się bawili i to jest najważniejsze. My jako zarząd jesteśmy bardzo szczęśliwi, że dzieci tak chętnie garną się do grania - powiedział nam wiceprezes Stilonu Leszek Sokołowski.